Czy Rosja wpływa na wybory w Polsce? Ekspert wyjaśnia

Jak podaje Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR), Rosja nasiliła operację informacyjną "Doppelganger" skierowaną na Polskę. Ekspert ds. dezinformacji, dr Adam Lelonek, komentuje te działania.

Vladimir Putin Władimir Putin.
Źródło zdjęć: © PAP | VYACHESLAV PROKOFYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Edyta Tomaszewska

Najważniejsze informacje

  • Rosja prowadzi operację informacyjną "Doppelganger" skierowaną na Polskę.
  • Działania obejmują rozpowszechnianie fałszywych informacji i manipulacji.
  • Ekspert dr Adam Lelonek ocenia wpływ tych działań jako ograniczony.

W dniu wyborów prezydenckich w Polsce, ukraiński wywiad wojskowy ostrzegł przed nasileniem rosyjskiej operacji informacyjnej "Doppelganger". Celem działań jest wpływanie na polskie społeczeństwo poprzez rozpowszechnianie fałszywych informacji i manipulacji.

"Rosyjskie służby specjalne rozpowszechniają fałszywe i manipulacyjne wiadomości, w szczególności na portalu społecznościowym X, przy aktywnym udziale farm botów i sztucznych kont podszywających się pod prawdziwych wyborców" - czytamy w komunikacie HUR na Telegramie.

Jak działa "Doppelganger"?

Rosyjskie służby specjalne wykorzystują portale społecznościowe, takie jak X, do rozpowszechniania zmanipulowanych wiadomości. Działania te obejmują krytykę wsparcia Polski dla Ukrainy oraz dyskredytowanie polityki rządu Donalda Tuska. Ukraiński wywiad podkreśla, że prorosyjskie kanały kreują negatywny obraz Ukrainy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zamieszanie z debatą wyborczą. Sztab Nawrockiego: "To zasłona dymna"

Ekspert o wpływie operacji

Dr Adam Lelonek, ekspert ds. dezinformacji, w rozmowie z "Faktem" zaznacza, że operacja "Doppelganger" miała ograniczony zasięg w Polsce.

- To była szczątkowa operacja. W Polsce zastosowano tylko wybrane elementy znane z działań prowadzonych wcześniej wobec USA, Wielkiej Brytanii czy Niemiec. Nie wiadomo czy to był początek bardziej zaawansowanego działania, czy tylko ograniczony test - wyjaśnia Lelonek.

Problem z obroną przed dezinformacją

Dr Lelonek zwraca uwagę na trudności w obronie przed takimi działaniami. - Mamy deklaracje walki z dezinformacją, ale jednocześnie organizacje pozarządowe i uczelnie nie mają dostępu do narzędzi, które umożliwiłyby im skuteczne działanie - podkreśla ekspert w rozmowie "Faktem". Problemem jest brak współpracy platform społecznościowych, które ograniczają dostęp do kluczowych danych.

Zagrożenie ze strony skoordynowanych kampanii wpływu rośnie, a zdolność reagowania na nie maleje. Dr Lelonek wskazuje na potrzebę lepszej współpracy i dostępu do narzędzi analitycznych, aby skutecznie przeciwdziałać dezinformacji.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Polski misjonarz na wyspie, gdzie wybuchł wulkan. Czy będzie ewakuacja?
Polski misjonarz na wyspie, gdzie wybuchł wulkan. Czy będzie ewakuacja?
Kielce. Policja rozbiła gang kradnący samochody
Kielce. Policja rozbiła gang kradnący samochody
Zamieszanie z orangutanami w zoo we Frankfurcie. Turyści musieli uciekać
Zamieszanie z orangutanami w zoo we Frankfurcie. Turyści musieli uciekać
Czy pies może jeść bób? Wielu opiekunów o tym nie wie
Czy pies może jeść bób? Wielu opiekunów o tym nie wie
Inter Mediolan remisuje z CF Monterrey. Zalewski wszedł na boisko
Inter Mediolan remisuje z CF Monterrey. Zalewski wszedł na boisko
Blisko dramatu w Mielnie. Uratowali go świadkowie
Blisko dramatu w Mielnie. Uratowali go świadkowie
Odwołane loty i najwyższy stopień alertu. Wulkan paraliżuje loty na Bali
Odwołane loty i najwyższy stopień alertu. Wulkan paraliżuje loty na Bali
Reprezentant Polski zmienia klub. Zagra w Japonii
Reprezentant Polski zmienia klub. Zagra w Japonii
Tragiczne skutki monsunów w Indiach. 18 ofiar śmiertelnych
Tragiczne skutki monsunów w Indiach. 18 ofiar śmiertelnych
Sprawca udawał bohatera. Podpalił wiatę śmietnikową
Sprawca udawał bohatera. Podpalił wiatę śmietnikową
Taki napis w miejscu ataku w Toruniu. Wiadomość dla Wenezuelczyka?
Taki napis w miejscu ataku w Toruniu. Wiadomość dla Wenezuelczyka?
Dotarli do autora nagrania. "Jest przerażony, przestał używać telefonu"
Dotarli do autora nagrania. "Jest przerażony, przestał używać telefonu"
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2