Dramat rodzeństwa z Piekar Śląskich. Przedszkolanka odkryła prawdę

Nawet 12 lat więzienia grozi Marcinowi K. z Piekar Śląskich. Mężczyzna jest oskarżony o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad dziećmi w wieku 4 i 7 lat. Prawda wyszła na jaw dzięki wychowawczyni przedszkolnej, która odkryła siniaki na ciele młodszego z dzieci i zgłosiła sprawę odpowiednim instytucjom. Tłumaczenia mężczyzny były kuriozalne.

Przedszkolanka zawiadomiła służby po tym, jak zauważyła siniaki na ciele dzieckaPrzedszkolanka zawiadomiła służby po tym, jak zauważyła siniaki na ciele dziecka
Źródło zdjęć: © Pixabay
oprac.  APOL

Nie wiadomo, jak zakończyłaby się ta historia, gdyby nie fakt, że wychowawczyni przedszkolna odkryła prawdę i natychmiast zareagowała. Kobieta zauważyła liczne zasinienia na ciele 4-letniego dziecka i zgłosiła sprawę odpowiednim służbom.

20 lutego pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Piekarach Śląskich, wraz z asystującymi im policjantami, zjawili się w miejscu zamieszkania Marcina K. Wtedy wyszło na jaw, że również starsze z dzieci ma na ciele ślady pobicia.

W trakcie interwencji na ciele obojga dzieci ujawniono liczne zasinienia tylnej powierzchni ud, pośladków, lędźwi oraz zasinienie grzbietowej powierzchni lewego przedramienia u jednego z dzieci - informuje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wtargnęli nocą do sklepu. Maski z horroru miały zmylić kamery

Przemoc w Piekarach Śląskich. Irracjonalne tłumaczenie Marcina K.

Mężczyźnie przedstawiono zarzut znęcania się nad osobami nieporadnymi ze względu na ich wiek, a także spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Okazuje się, że przestępstwa te popełnił w warunkach recydywy.

Jak zaznacza prokuratura, zarzucone Marcinowi K. przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8, ale ze względu na popełnienie występku w warunkach recydywy, górna granica kary może wynieść 12 lat. Mężczyzna, zgodnie z decyzją Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach, został tymczasowo aresztowany.

Marcin K. nie przyznał się do winy, a przyparty do muru twierdził, że młodsze z dzieci spadło ze schodów, a wobec starszego użył jedynie dłoni, dając mu kilka klapsów.

Wybrane dla Ciebie
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł