aktualizacja 

Sypnęło grzybami. "Kulminacja". Jeden region Polski się wyróżnia

2

Gdzie na grzyby? - to pytanie powtarzają w ostatnich dniach fani grzybobrania, bo poprawa pogody sprawiła, że w lasach nie brakuje dorodnych okazów. Wystarczy jedna wyprawa na tereny leśne, by wrócić z pełnym koszem m.in. podgrzybków i prawdziwków. Okazuje się jednak, że w jednym regionie Polski grzybiarze mają szczególnie ułatwione zadanie.

Sypnęło grzybami. "Kulminacja". Jeden region Polski się wyróżnia
Gdzie na grzyby? Jeden region Polski się wyróżnia (Adobe Stock, Halfpoint)

Wrzesień był miesiącem chłodnym, deszczowym i wilgotnym, przez co warunki dla grzybiarzy nie były idealne, choć i tak nie brakowało śmiałków wybierających się do lasu na poranne poszukiwania ciekawych okazów. Początek października przyniósł jednak fanom grzybobrania ulgę. Nieco wyższe temperatury i brak częstych opadów sprawiły, że obecnie z jednego wypadu do lasu można bez problemu wrócić z koszem pełnym podgrzybków czy prawdziwków.

Gdzie na grzyby? Jeden region Polski się wyróżnia

W serwisie grzyby.pl na bieżąco aktualizowany jest radar grzybowy. Wynika z niego, że w ostatnich dniach jeden region Polski miał szczególne "szczęście" pod względem występowania dorodnych okazów. Mowa o województwie kujawsko-pomorskim, a przede wszystkim okolicach Torunia i Bydgoszczy.

Z informacji przekazywanych przez użytkowników serwisu grzyby.pl wynika, że to właśnie w regionie tych dwóch miast można było zebrać wiele ciekawych okazów. Narzekać nie powinni też mieszkańcy terenów leśnych położonych w okolicach Chojnic w województwie pomorskim.

Od lat za niezwykle udany teren dla grzybiarzy uznawane są tereny leśne w województwie lubuskim. Dlatego fani grzybobrania polecają przede wszystkim lasy wokół Zielonej Góry, a także na pograniczu województwa lubuskiego i dolnośląskiego. We wschodniej części kraju najlepiej na grzyby wybrać się do lasów wokół Lublina.

Są też rejony, w których powoli próżno szukać grzybów. To tereny leśne zlokalizowane na wschód od Elbląga w województwie pomorskim. Również w okolicach Ostrołęki czy Łomży grozić nam będzie to, że zamiast wrócić do domu z koszykiem pełnych grzybów, spotkamy się z rozczarowaniem.

Patrząc na sezon 2022 w skali całej Polski, ostatnie dni to narastanie jego kulminacji. Kolejne dni będą kontynuowały ten trend. Po najbliższym weekendzie nastąpi powolny zjazd z fali. Lokalnie ujmując, szczyt już był (zachód i północny zachód Polski) lub będzie niebawem (wschód i północny wschód kraju) - ocenił synoptyk w serwisie grzyby.pl.

Zdaniem eksperta, sezon grzybowy w Polsce był mimo wszystko dość dobry. Ochłodzenie w końcówce lata sprawiło, że pierwsze okazy można już było zbierać pod koniec sierpnia. "Obecna chłodna i przeważnie wilgotna pogoda, brak w perspektywie istotnych przymrozków, temu sprzyjają. W regionach zbiory trwają długo, 2-3 tygodnie i więcej" - dodaje synoptyk.

Zobacz także: Inwazja biedronek azjatyckich. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegają
Autor: ŁKU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić