Groźny system wojskowy na Białorusi. Łukaszenka się przyznał

Na Białorusi znajduje się rakietowy system przeciwlotniczy S-400 Triumf. Przyznał to w rozmowie z rosyjską telewizją Russia Today prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenka. System na razie służy do szkoleń, ale jest w pełni sprawny i gotowy do działań bojowych. To zła wiadomość dla polskiej armii. W rozmowie z o2 działania Białorusi ocenił gen. Jarosław Stróżyk, były zastępca Zarządu Wywiadu Międzynarodowego Sztabu Wojskowego NATO.

Wyrzutnia i radar systemu przeciwlotniczego S-400Wyrzutnia i radar systemu przeciwlotniczego S-400 (WikiMedia)
Łukasz Maziewski

S-400 to nowoczesny system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy produkcji rosyjskiej. Rosjanie twierdzą, że ma on skuteczny zasięg nawet do 400 km. Oznacza to, że umieszczona np. w obwodzie grodzieńskim wyrzutnia (lub wyrzutnie) mogłyby szachować dużą część przestrzeni powietrznej w Polsce.

Nie jest to dobra wiadomość dla polskich pilotów wojskowych. S-400 uchodzi za jeden z bardziej nowoczesnych systemów bojowych, służących do zwalczania celów powietrznych. A polskie systemy obrony przeciwlotniczej są albo stare, albo nieskuteczne.

Taki krok ze strony reżimu Łukaszenki ma podwójne implikacje: polityczne i wojskowe. Czy powinniśmy się zatem obawiać ruchu wykonanego przez Białoruś? Tym bardziej, że kilka dni temu prezydent tego kraju groził Polsce rozmieszczeniem na Białorusi rosyjskiej broni jądrowej.

Łukaszenka grozi Polsce rozmieszczeniem rosyjskiej broni jądrowej. "Jesteśmy na to gotowi"

"Jak dobry ruch szachowy"

To kolejny krok w najbardziej zaawansowanym obszarze współpracy rosyjski-białoruskiej. Poszukiwanie nowych obszarów prowokowania Polski i NATO - mówi o2.pl gen. Jarosław Stróżyk, były zastępca Zarządu Wywiadu Międzynarodowego Sztabu Wojskowego NATO i wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego.

Dodaje, że należy tę sytuację uważnie obserwować, aby nie przegapić sygnałów płynących z Białorusi, o możliwości zaostrzenia sytuacji. Tak, jak przegapiono w maju sygnały, które przywiodły oba kraje do kryzysu na granicy.

Czy mamy zatem do czynienia z realnym zagrożeniem, czy - na razie - potrząsaniem szabelką ze strony białoruskiego dyktatora?

Jak dobry ruch szachowy. To i to w zależności od rozwoju sytuacji i naszego ruchu/reakcji - ocenia gen. Stróżyk.

Szkolą? Znaczy - będą kupować

Z kolei były wiceszef Służby Kontrwywiadu Wojskowego i ekspert Fundacji Strapoints, płk Maciej Matysiak wskazuje, że skoro Białorusini szkolą się na tego rodzaju uzbrojeniu to znaczy, że planują wprowadzenie go do swoich sił zbrojnych. A to może (i powinno) sprowokować do działania naszych planistów wojskowych.

Oznacza to, że zwiększa się możliwość oddziaływania Rosji/Białorusi na środki napadu powietrznego np. F-35 lub inne tzw. SPO czyli o niskiej skutecznej powierzchni odbicia (rakiety, pociski manewrujące itp.) Rosja posiada rozmieszczone zestawy S-400 w obwodzie Kaliningradzkim tak, że skuteczniejsza będzie osłona/brona powietrzna na kierunku wschodnim w tym z krajów nadbałtyckich - mówi o2.pl oficer.

Dodaje również, że to zdarzenie można odczytywać w kontekście presji, wywieranej przez Rosję na Ukrainę. Wciąż możliwa jest interwencja wojskowa Rosji na kraj naszego wschodniego sąsiada. Rosja może próbować wykorzystać zagrożenie konfliktem ukraińskim jako formę wywierania presji na NATO. Chodzi, jak przekonuje oficer, o rodzaj nieformalnej transakcji i negocjacji. Putin odstąpiłby od ataku na Ukrainę ale pod warunkiem niezgody na stowarzyszenie, a z czasem wejście Ukrainy do NATO.

Ponadto jest to element zaufania dla Białorusi, gdyż Łukaszenko zgodził się na zmianę konstytucji i przyjęcie rosyjskiego rubla na Białorusi - kończy płk Matysiak.

Białoruś wciąż jest gorącym obszarem. Kryzys migrancki na granicy z Polską, trwający od ponad pół roku się nie skończył. Instalacja rosyjskich systemów obrony powietrznej niedaleko od granicy z państwem NATO nie poprawie napiętej sytuacji. A tymczasem Rosjanie poinformowali dziś o rozmieszczeniu kolejnych systemów rakietowych. Tym razem na terenie Wysp Kurylskich, gdzie rozlokowano rakietowe pociski przeciwokrętowe Bastion.

Wybrane dla Ciebie
Zagrożenie w Tatrach. TPN ostrzega narciarzy
Zagrożenie w Tatrach. TPN ostrzega narciarzy
Niemieccy rolnicy mają dość. Protestują pod Lidlami
Niemieccy rolnicy mają dość. Protestują pod Lidlami
Atak terrorystyczny w Sydney. Są nowe informacje ws. zamachowca
Atak terrorystyczny w Sydney. Są nowe informacje ws. zamachowca
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt