"Huk był okropny". Mieszkańcy Miki mówią, co usłyszeli
Służby nadal pracują w pobliżu stacji kolejowej we wsi Mika (Mazowieckie), gdzie doszło do eksplozji ładunku wybuchowego, która zniszczyła tor kolejowy. Mieszkańcy miejscowości opowiadają, że w sobotę późnym wieczorem usłyszeli huk i wybuch. "Było strasznie" - relacjonują w rozmowie z PAP.
Na trasie Warszawa – Lublin doszło do dwóch aktów dywersji. Podczas pierwszego z nich, w miejscowości Mika (woj. mazowieckie, pow. garwoliński), eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy.
Zdaniem premiera Donalda Tuska, eksplozja miała najprawdopodobniej na celu wysadzenie pociągu.
W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (pow. puławski, woj. lubelskie) w niedzielę, pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.
Afera korupcyjna w Ukrainie. "Najbardziej pogrąży Zełenskiego"
Mieszkańcy usłyszeli huk. "Było strasznie"
Okoliczni mieszkańcy powiedzieli PAP, że w sobotę wieczorem słyszeli wybuch.
Wnuk od razu z góry przybiegł. Sąsiedzi wybiegli na ulice zaniepokojeni, ale nikt nic nie wiedział jeszcze, co się stało – relacjonował jeden z mieszkańców wsi Mika.
Pani Halina Zduniak również potwierdziła, że około godz. 21.00 słychać było wybuch.
Huk to był okropny. Moja córka, która mieszka blisko stacji, mówiła, że cała chałupa zadrżała. Jeden do drugiego dzwonił, nikt nic nie wiedział. Pewnie każdy myślał, że to znowu jakieś drony. Niedaleko jest też jednostka wojskowa, gdzie są składy paliwa lotniczego i od razu też takie podejrzenia były. Dopiero rano dowiedzieliśmy się, że jest taka awaria i wyrwało szyny – relacjonowała kobieta.
– Znajomi, którzy mieszkają kilometr stąd, mówili, że wieczorem aż szyby trzeszczały. Inny znajomy myślał, że drzwi mu wywali. Było strasznie. Każdy się teraz obawia, a szczególnie ci, którzy jeżdżą pociągiem – dodał pan Eugeniusz w rozmowie z PAP.
Służby nadal pracują w pobliżu stacji kolejowej we wsi Mika, ale wszelkie prace naprawcze, wg informacji PKP PLK, powinny zakończyć się jeszcze dzisiaj wieczorem.