Mateusz Domański
Mateusz Domański| 

InPost zadrwił z Jacka Sasina. Teraz firma się tłumaczy

18

InPost poszedł po bandzie. Popularna firma zadrwiła z tzw. "wyborów kopertowych", na których organizację Jacek Sasin wydał aż 70 milionów złotych. Wspomniany podmiot zażartował z tego w swojej reklamie.

InPost zadrwił z Jacka Sasina. Teraz firma się tłumaczy
InPost zadrwił z Sasina. Teraz musi się tłumaczyć (PAP)

InPost pochwalił się, że nowa usługa firmy kosztuje 0,0000001285714 "sasina". To jednostka miary stworzona przez internautów. Chodzi o pieniądze przeznaczone na druk kart wyborczych przez wicepremiera Jacka Sasina.

Jeden "sasin" to dokładnie 70 milionów. Jest to wartość uniwersalna, a więc niekoniecznie wyrażona w złotówkach.

InPost wykorzystał internetowe memy dotyczące zmarnowanych 70 mln złotych na druk kart wyborczych. Wprowadzając nową usługę wysyłania paczek, firma pochwaliła się, że z kodem rabatowym kosztuje ona zaledwie 9,99 zł. Wyliczono, że aby wydać 70 milionów złotych ktoś musiałby wysłać 7 007 007 takich paczek.

Z kodem lekkapaczka na www.SzybkieNadania.pl nadasz już od 9.99 zł., więc musielibyście nadać 7 007 007 takich paczek, żeby zapłacić tyle ile... Saaami wiecie co - można było przeczytać pod reklamą.

Kontrowersyjna reklama. InPost zabiera głos

Przez wiele osób ta nietypowa reklama została przyjęta bardzo pozytywnie. Pojawili się jednak też tacy, którzy byli zniesmaczeni tą koncepcją.

Obsługująca nas agencja marketingowa wykazała się zbyt dużą inwencją. Reakcje na post ewoluowały w kierunku, którego sobie nie życzyliśmy. Dlatego post został usunięty - wyjaśnił rzecznik prasowy InPost Wojciech Kądziołka, cytowany przez "Fakt".
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić