Jedziesz do Rzymu? Policja ostrzega turystów
Rzymska policja apeluje do turystów o ostrożność w związku z oszustwem "na bransoletkę", które nasila się w popularnych miejscach turystycznych. Informację podał dziennik "Il Messaggero".
Rzymska policja przestrzega turystów przed oszustwem "na bransoletkę", które ponownie zyskuje na popularności w miejscach takich jak Koloseum, fontanna di Trevi czy Watykan. Apeluje się o unikanie przyjmowania rzekomo darmowych prezentów od nieznajomych.
Proceder ten polega na nawiązywaniu kontaktu z turystami przez osoby mówiące po angielsku, które oferują plecioną bransoletkę jako prezent.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Jak podaje PAP, często bransoletka jest zakładana na nadgarstek turysty, zanim ten zdąży zareagować. Następnie "ofiarodawcy" zaczynają domagać się pieniędzy, a w przypadku odmowy mogą stać się agresywni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Takie sytuacje są szczególnie częste w okolicach Koloseum, gdzie gromadzą się tłumy turystów. Policja i straż miejska radzą, by ignorować natarczywe próby kontaktu i zachować dystans wobec nieznajomych.
W razie gróźb lub agresywnych zachowań, zaleca się natychmiastowe zgłoszenie sprawy funkcjonariuszom obecnym w miejscach turystycznych. Policja podkreśla, że bezpieczeństwo turystów jest priorytetem.
Polacy uwielbiają podróżować do Rzymu
Rzym od lat znajduje się w czołówce najchętniej odwiedzanych europejskich miast przez Polaków. Stolica Włoch urzeka nie tylko swoją historią, architekturą i kulturą, ale także wyjątkową atmosferą, która sprawia, że wielu rodaków wraca tam wielokrotnie.
Polacy nie tylko zwiedzają Koloseum i Watykan - dla wielu z nich Rzym to także duchowa podróż, kulinarna przygoda oraz miejsce, gdzie można poczuć prawdziwy smak la dolce vita.
Nie bez znaczenia jest też religijny charakter wielu wyjazdów. Rzym, jako centrum katolickiego świata, przyciąga licznych pielgrzymów z Polski. Podczas wydarzeń takich jak Światowe Dni Młodzieży czy kanonizacje papieży, liczba odwiedzających z Polski gwałtownie rośnie - potrafi wtedy przyjechać nawet 20 tysięcy osób w jednym czasie.