Dramat w Busku-Zdroju. 37-latek upiekł babeczki, zjadła je jego mama

272

63-latka z Buska-Zdroju (woj. świętokrzyskie) zjadła babeczkę, którą znalazła w lodówce. Bardzo źle się poczuła i trafiła do szpitala. Okazało się, że babeczka zawierała... marihuanę.

Dramat w Busku-Zdroju. 37-latek upiekł babeczki, zjadła je jego mama
Kobieta trafiła do szpitala po zjedzeniu babeczki (Policja)

Świętokrzyska policja poinformowała o nietypowej sytuacji, do jakiej doszło w Busku-Zdroju. Dzielnicowy zauważył na ulicy spore zamieszanie. Gdy podszedł do grupy zebranych osób, dowiedział się, że 63-latka potrzebuje pomocy.

Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Mąż kobiety twierdził, że żona źle się poczuła po zjedzeniu babeczki, którą znalazła w lodówce.

Jej stan był na tyle poważny, że postanowił zawieźć ją do szpitala. W pewnym momencie musieli nawet przerwać podróż i wezwać pomoc na miejsce - przekazała policja.

Mężczyzna zabrał z domu pozostałe ciastka, by pokazać je lekarzowi. Pojawiły się podejrzenia, że babeczki mogą zawierać narkotyki.

Zjadła babeczkę z marihuaną, Należała do jej syna

Kryminalni przeprowadzili wstępne badanie, które wykryło, że ciastka zawierają marihuanę. Funkcjonariusze ustalili, że feralne słodycze mogą należeć do syna kobiety.

37-latek został zatrzymany. Nie potrafił wyjaśnić, skąd babeczki z marihuaną znalazły się w lodówce.

Zabezpieczone dwie babeczki trafią do laboratorium, policjanci pracują nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tej sprawy - informuje świętokrzyska policja.

Zobacz także: Szokujące nagranie z Warszawy. Mężczyzna zaatakował policjantów gaśnicą

Autor: NB
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić