Korea Północna. Kim Dzong Un wydał rozkazy. Pierwszy przypadek koronawirusa
Przywódca Korei Północnej podjął decyzje odnośnie Kaesŏng. Miasto pozostaje zablokowane od czasu, gdy pojawił się w nim mężczyzna rzekomo zarażony koronawirusem. Na zebraniu partii ostatecznie potwierdzono, kim jest chory. Pojawił się wątek Korei Południowej.
Kim Dzong Un poruszył temat Kaesŏng na zebraniu Partii Robotniczej w Pjongjang. Przywódca Korei Północnej zażądał od podwładnych, aby czym prędzej podjęli działania w celu ustabilizowania sytuacji w mieście.
Korea Północna: kim jest pacjent z Kaesŏng?
Lider Korei Północnej wydał decyzję o zorganizowaniu specjalnych dostaw żywności dla Kaesŏng. Miastu zostaną również przyznane dodatkowe fundusze, które pomogą mieszkańcom przetrwać okres izolacji.
Przeczytaj także: Na ulicach dzieci. Dorośli uciekają. Koszmarne wieści z Korei Północnej
"Japan Times" podaje, że Partia Robotnicza potwierdziła tożsamość chorego. Pacjent, u którego wystąpiło podejrzenie zarażenia koronawirusem, jest uciekinierem z Korei Północnej. Zgodnie z dotychczasowymi doniesieniami medialnymi rzeczywiście dostał się do Korei Południowej, a później postanowił wrócić do ojczyzny i nielegalnie znalazł się w Kaesŏng.
Zobacz też: Broń nuklearna zakończy wszystkie wojny. Kim Dzong Un zapewnia, że jego kraj może czuć się bezpiecznie
Kaesŏng jest pierwszym miastem, w którym wprowadzono blokadę. Oficjalne północnokoreańskie media podkreślają, że ochrona przed pandemią COVID-19 to kwestia "istnienia narodowego".
Przeczytaj także: Kim Dzong Un ma powód do zmartwień. Alarm w Korei Północnej
W związku z poprzednim miejscem pobytu pacjenta pojawiły się spekulacje, że Korea Północna wyciągnie konsekwencje wobec południowego sąsiada. Według "Japan Times" Kim Dzong Un może oskarżyć Koreę Południową o próbę rozprzestrzenienia koronawirusa w jego kraju.