Korea Południowa. Psy przeznaczone do jedzenia uratowane po miesiącach cierpień

Psy przeznaczone do zjedzenia zostały uratowane z hodowli w Korei Południowej. Ze względu na epidemię koronawirusa i ograniczenia w ruchu akcja została opóźniona o kilka tygodni. Zwierzęta cały ten czas spędziły w ciasnych klatkach.

Korea Południowa. Psy przeznaczone do jedzenia uratowane
Źródło zdjęć: © Facebook
Aldona Brauła

Rozpoczęła się akcja ratowania psów przeznaczonych do uboju. Wolontariusze mają na celu zabranie około 70 psów z farmy w regionie Hongseong w Korei Południowej.

Humane Society International na początku roku prowadziło negocjacje z właścicielem farmy. Przekonano go do zamknięcia biznesu i zaoferowano pomoc w znalezieniu innej pracy. Mężczyzna zgodził się nie zabijać więcej psów i wszystkie, których nie udało mu się sprzedać, oddać organizacji.

Pa Nakseon Kim hoduje psy od prawie 40 lat. W ostatnim czasie interes nie szedł tak, jak tego oczekiwał. W Azji coraz bardziej rośnie sprzeciw wobec jedzenia psów. Nowe przepisy i niechęć społeczeństwa sprawiły, że farma przynosiła coraz większe straty. Między innymi dlatego zgodził się oddać zwierzęta. Jak dodał pan Kim, sam nie jest fanem psiego mięsa.

Zobacz także: Mały złodziejaszek. Urocze wideo podbija media społecznościowe

Miały zostać zabite i zjedzone. Psy czekały w klatkach na wybawienie

Akcja pierwotnie została zaplanowana na początek marca. Jednak epidemia koronawirusa i ograniczenia, które zostały wprowadzone w Korei Południowej, uniemożliwiły zabranie psów w terminie. Czekały w ciasnych klatkach aż do teraz.

Zwierzęta trafiają do tymczasowego ośrodka HSI, gdzie zajmie się nimi weterynarz. Kiedy Korea ponownie otworzy granice, psy zostaną przetransportowane do Kanady i Stanów Zjednoczonych, gdzie ostatecznie znajdą domy adopcyjne.

Spożycie mięsa psów stale maleje w Korei Południowej. Surowy zakaz jedzenia psów obowiązuje w Hongkongu, Tajwanie, Tajlandii, Singapurze i na Filipinach. Chińskie miasta Shenzhen i Zhuhai w kwietniu tego roku także zakazały konsumpcji mięsa psów i kotów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?