Koronawirus. Chińczycy podnieśli alarm. Przerażające odkrycie
W mieście Jinan w prowincji Szantung doszło do niepokojącego odkrycia. Na powierzchni mrożonego mięsa oraz pojemników, w których było umieszczone, znaleziono koronawirusa. Z niebezpiecznymi produktami miały kontakt tysiące osób. To już kolejny taki przypadek.
Jak informuje Reuters, obecność koronawirusa wykryto w wołowinie i flaczkach oraz na ich opakowaniach. Niebezpieczne produkty zostały zaimportowane z Brazylii, Nowej Zelandii oraz Boliwii przez Guotai International Group 002091.SZ i Shanghai Zhongli Development Trade.
Przeczytaj także: Szczepionka Pfizera na COVID-19. Niepokojące wnioski lekarzy
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Koronawirus w Chinach. Obecność SARS-CoV-2 na mięsie i opakowaniach
Nazwa firmy, która wysłała do Chin mięso z koronawirusem, nie została podana do wiadomości publicznej. Jak wynika z raportu opublikowanego przez ekspertów z Miejskiej Komisji Zdrowia Jinan, z produktami mogło mieć kontakt ponad 7 i pół tysiąca osób. Jednak testy wykazały, że u żadnej nie doszło do zarażenia.
Przeczytaj także: Ma 101 lat. Pokonała koronawirusa w 3 dni!
W toku transportu produkty z koronawirusem przeszły dwie odprawy celne, w tym porcie w Szanghaju. Według oświadczenia do skarżenia miało dojść jeszcze przed ich umieszczeniem w magazynie. Według ustaleń Reuters Chiny są największym importerem wołowiny spośród wszystkich państw.
Przeczytaj także: Zmarł 16-dniowy noworodek. Miał koronawirusa
To nie jedyny taki przypadek, do którego doszło w ostatnich tygodniach w Chinach. Obecność koronawirusa potwierdzono również na opakowaniach krewetek z Arabii Saudyjskiej i wołowiny z Brazylii oraz Argentyny.