Robert Czykiel| 

Koronawirus. Nie żyje słynny Trini Lopez. Świat go pokochał po piosence "La Bamba"

5

Amerykańskie media poinformowały o śmierci Triniego Lopeza. Wszystko wskazuje na to, że słynny muzyk jest kolejną ofiarą koronawirusa.

Koronawirus. Nie żyje słynny Trini Lopez. Świat go pokochał po piosence "La Bamba"
Nie żyje muzyk Trini Lopez (Getty Images, Harry Benson, Express)

"New York Times" informuje, że Trini Lopez zmarł w wyniku powikłań po zakażeniu koronawirusem. Takie informacje przekazał jego wieloletni przyjaciel i współpracownik Joe Chivara. Groźny wirus cały czas zbiera śmiertelne żniwo w Stanach Zjednoczonych.

Nie żyje słynny muzyk Trini Lopez

Lopez miał 83 lata. Świat o nim usłyszał w latach 60. To wtedy hitem stały się dwa utwory w jego wykonaniu, czyli "If I had a hammer" oraz "La Bamba". Fani błyskawicznie się w nim zakochali.

Jego mieszanka amerykańskiego folku, muzyki latynoskiej i rockabilly urzekła słuchaczy na całym świecie. Jego sekretem było tworzenie aranżacji, do których ludzie mogliby tańczyć - wspomina "New York Times".
Zobacz także: Kanye West traci nad sobą kontrolę? Jego zachowanie niepokoi

Amerykanin pochodzenia meksykańskiego nie tylko świetnie śpiewał, ale także grał na gitarze. Na tym nie koniec, bo świetnie sobie poradził także na wielkim ekranie. Można go zobaczyć m.in. w filmie "Parszywa dwunastka".

Trini Lopez w muzyce był aktywny aż do 2011 roku. To wtedy wydał swój ostatni album. Co ciekawe, nigdy się nie ożenił, ani nie miał dzieci. Tłumaczył to faktem, że jest typem samotnika.

Czytaj także:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić