Kosmiczna cena. Zobacz, ile trzeba zapłacić za 20 kg japońskich mandarynek
Japońskie mandarynki cieszą się niezwykłym uznaniem. To właśnie tam rosną najlepsze tego typu owoce, które co roku osiągają naprawdę wysokie ceny. W Japonii rozpoczął się właśnie sezon zbierania mandarynek. Ile zapłacił za nie ich miłośnik?
O tym, że niektóre owoce mają specjalne, droższe odmiany wiadomo nie od dzisiaj. Jednak te mandarynki muszą być naprawdę wyjątkowe, bo jeden z ich miłośników mandarynek satsuma zapłacił 9600 dolarów za 100 sztuk owoców. Ważyły one 20 kg.
Czytaj także: Koronawirus. Morawiecki tłumaczy, dlaczego nie zamknięto kościołów. Co na to wirusolog?
Dlaczego są tak wyjątkowe? Japonia słynie nie tylko z kwiatów wiśni, ale i z niezwykle dobrych mandarynek. Półnasienne gatunki cytrusów są znane z dobrej równowagi bogatych i słodkich smaków, łatwej do zerwania cienkiej skórki, a także rozpływającej się w ustach konsystencji.
Jednak jak się okazuje, mandarynki mogą być jeszcze droższe. Najdroższe cytrusy pochodzą z firmy Nishiuwa. Te mandarynki o nazwie mikan również mogą osiągać niebotyczne ceny, a ich produkcja to prawdziwe wyzwanie dla rolników.
Hinomaru mikan są produkowane na ograniczonym obszarze na wybrzeżu miasta Yawatahama w prefekturze Ehime. To mikan, który rośnie z tak zwanymi trzema słońcami - rzeczywistym słońcem, światłem odbitym od morza i światłem odbitym od kamiennych ścian tarasowych pól - powiedział CNN Shin Asai z działu sprzedaży JA Nishiuwa
Tylko stu rolników prowadzi produkcję tych owoców. W tym roku ich ceny wzrosły jeszcze bardziej, jak informuje Shin Asai w rozmowie w CNN, tegoroczna partia jest jedną z najbardziej udanych od lat.
Gdzie można kupić te wyjątkowe owoce? Na targu Ota w Tokio. To właśnie tam zbierają się miłośnicy mandarynek z całego świata, by móc kupić swoje ulubione owoce w najlepszej jakości.