Krew na trasie do Morskiego Oka! Zagadka wyjaśniona

16

Fundacja Viva! opublikowała w sieci niepokojące nagranie. Widać na nim ślady krwi, jakie pojawiły się na śniegu na drodze do Morskiego Oka. Sprawę szybko wyjaśnił Tatrzański Park Narodowy.

Krew na trasie do Morskiego Oka! Zagadka wyjaśniona
Morskie Oko zimą (Adobe Stock, Copyright: Iakov Filimonov)

Fasiągi ciągnące turystów w górę szlaku do Morskiego Oka od lat wzbudzają szereg kontrowersji. Znajdują się one przede wszystkim pod ostrzałem obrońców praw zwierząt, którzy wytykają właścicielom koni niedostateczną troskę o ich los oraz nadmierną eksploatację. W sieci pojawił się kolejny materiał, który wzbudzał zaniepokojenie.

Fundacja Viva! opublikowała krótki film z drogi do Morskiego Oka. Widać na nim plamy krwi, jakie zostały pozostawione na śniegu.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Turyści, wędrujący w Sylwestra trasą do Morskiego Oka, mogli zobaczyć na niej krew. Krew jednego z koni, który ciągnął wóz pełen turystów. Viva! po raz kolejny apeluje o likwidację tego nieetycznego transportu - apeluje fundacja

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nieodopowiedzialne zachowanie turystów nad Morskim Okiem. Mandat może być wysoki

TPN wyjaśnił sprawę. To nieszczęśliwy wypadek

Viva! powiadomiła o całej sytuacji Tatrzański Park Narodowy, jednocześnie prosząc o zabezpieczenie monitoringu z trasy. Jak się okazało, przedstawiciele TPN szybko wyjaśnili te doniesienia.

Jak wynika z relacji Zbigniewa Kowalskiego z TPN, całe zdarzenie było skutkiem nieszczęśliwego wypadku jednego z koni. Stało się to podczas zjazdu z Włosienicy w dół.

Wskutek poluzowania się podkowy doszło do zranienia się jednego z koni. W czasie jazdy fiakier nie zauważył żadnych niepokojących oznak u konia (koń nie kulawił w trakcie jazdy, a fiakier ze swojego miejsca nie widział śladów krwi). Dopiero po zakończeniu kursu na placu manewrowym na Palenicy Białczańskiej fiakier dostrzegł krwawienie konia.

Po otrzymaniu zgłoszenia od turysty, leśnicy z tamtejszego obwodu sprawdzili teren i dotarli do fiakra, którego koń został zraniony. Koń został odwieziony do stajni w celu ustalenia przyczyny krwawienia.

1 stycznia przeprowadzono badania konia. Badania wykazały tylko otarcie powierzchni strzałki lewej kończyny, nie zdiagnozowano trwałego urazu, nie stwierdzono też kulawizny. Lekarz weterynarii zalecił codzienne oczyszczenie i odkażanie otarcia. Stwierdził, że nie ma przeciwwskazań do pracy konia w zaprzęgu, ale mimo to fiakier wycofał konia z pracy w kolejnych dniach - poinformował przedstawiciel TPN.
Autor: ACG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić