W sezonie letnim nad brzeg Morskiego Oka można dostać się na dwa sposoby – pieszo lub konną bryczką, powożoną przez górali. Ta druga opcja wzbudza ogromne kontrowersje – głównie ze względu na wysiłek koni. Końca sporu między fiakierami, a ekologami nie widać.
Fundacja Viva! opublikowała w sieci niepokojące nagranie. Widać na nim ślady krwi, jakie pojawiły się na śniegu na drodze do Morskiego Oka. Sprawę szybko wyjaśnił Tatrzański Park Narodowy.
O działania w tej sprawie Fundacja Viva! apeluje od lat. Przed Sądem Rejonowym w Olkuszu odbyło się posiedzenie w sprawie znęcania się nad końmi z Morskiego Oka. Fundacja zarzuca pięciu osobom m.in. niedopełnienie obowiązków służbowych.
Coraz wyższe są ceny kursów w stronę Morskiego Oka. Ci, którzy chcą przemierzyć drogę w dorożce, muszą liczyć się ze sporym wydatkiem. Wiadomo, jakie są oczekiwania dorożkarzy. Lepiej usiądźcie, zanim przeczytacie!
Trasa do Morskiego Oka to miejsce, gdzie woźnice wciąż mają się dobrze. Gorzej mają się należące do nich konie, które niekiedy padają z wyczerpania. W niedzielę role się odwróciły - to człowiek wciągnął konia na Polanę Włosienica.