Kupiła kapibarę za 150 zł w Mielnie. "Uśmiech dziecka"
W Mielnie ceny pamiątek mogą zaskoczyć. Pluszowa kapibara kosztuje aż 150 zł, co dla wielu turystów jest sporym wydatkiem. - Uśmiech dziecka wart tyle pieniędzy - mówi z przymrużeniem okna jedna z turystek dla "Super Expressu".
Wakacje nad polskim morzem to dla wielu rodzin coroczna tradycja. Szerokie plaże, smażona ryba, gofry z bitą śmietaną - to nieodłączne elementy urlopu w kurortach takich jak Mielno, Władysławowo czy Łeba.
Jednak coraz więcej turystów zauważa, że wypoczynek nad Bałtykiem staje się nie tylko sentymentalny, ale i kosztowny.
Jednym z przykładów, który wzbudził sporo emocji w mediach, jest cena... pluszowej kapibary. W jednym z nadmorskich sklepów z pamiątkami w Mielnie zabawka kosztowała aż 150 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wideo ze Stegny. "Czegoś takiego od dawna nie pamiętam"
Uśmiech dziecka wart 150 zł - mówi jedna z turystek w rozmowie z "Super Expressem".
Jednak nie wszyscy podchodzą do sprawy z takim dystansem. Pluszaki, magnesy, breloczki, figurki z muszli czy szklane kule z brokatem - te wszystkie drobiazgi potrafią kosztować zaskakująco dużo.
Ceny magnesów zaczynają się od 15-20 zł, a bardziej wymyślne pamiątki potrafią sięgnąć nawet 100 zł. Drewniane gadżety, personalizowane rękodzieło czy maskotki często przekraczają budżet przeciętnej rodziny.
Problem nie ogranicza się tylko do pamiątek. Również ceny jedzenia, atrakcji turystycznych i noclegów poszły mocno w górę. Gofry z dodatkami to często wydatek rzędu 25-30 zł, za kebab trzeba zapłacić około 35 zł, a zwykła porcja ryby z frytkami i surówką to koszt 50-60 zł. Dla czteroosobowej rodziny codzienne posiłki mogą oznaczać wydatek kilkuset złotych dziennie.
Mielno. Drogo jak nad morzem
Mielno w tym roku zaskakuje nie tylko atrakcjami, ale także cenami pamiątek. Wakacje nad Bałtykiem, choć pełne uroku, mogą być wyzwaniem dla portfela, zwłaszcza gdy decydujemy się na zakup nietypowych pamiątek.
Dla wielu turystów wyższe ceny to jednak cena za beztroskie chwile z rodziną i niezapomniane wspomnienia. Czy 150 zł za pluszowego misia to przesada, czy może faktycznie "uśmiech dziecka jest wart 150 zł"?