Listonosz znalazł zwłoki mężczyzny. "Zrobiłem to, co każdy powinien"
Przed kilkoma dniami na krakowskich Azorach dokonano makabrycznego odkrycia. Starsza kobieta mieszkała ze zwłokami męża. Zauważył to listonosz Poczty Polskiej, który szybko powiadomił służby. - Dla mnie ci ludzie to są sąsiedzi, znajomi - relacjonuje Aleksander Wąs.
W środę, 9 kwietnia dokonano strasznego odkrycia. W Krakowie na Azorach w mieszkaniu przebywała kobieta ze zwłokami męża. Jak się okazało, mężczyzna nie żył od kilku dni, a kobieta cierpiąca na demencję z niczego nie zdawała sobie sprawy. Twierdziła, że źle się czuje i leży od kilku dni.
Jak się okazuje, tego makabrycznego odkrycia na ulicy Jaremy dokonał Aleksander Wąś, listonosz pracujący w Poczcie Polskiej. Na co dzień melduje się w placówce numer 23 przy ul. Bronowickiego. I to właśnie jego firma opisała szczegóły tego wydarzenia.
Wąs miał dostarczyć przesyłkę mężczyźnie, jednak mimo wielokrotnych prób dobicia się do mieszkania, nikt nie otwierał drzwi. Poszedł po sąsiadkę, z którą wspólnie sprawdził, co dzieje się w mieszkaniu emerytów. Drzwi były otwarte.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ważne słowa szefa NATO w Ukrainie. "Francja i Anglia są gotowe"
Po wejściu do mieszkania żona adresata była zdezorientowana. Twierdziła, że "mąż źle się czuje i leży od kilku dni". Gdy listonosz wszedł do sypialni okazało się, że mąż kobiety nie żyje.
To był bardzo trudny moment. Klientka, cierpiąca na zaawansowaną demencję, prawdopodobnie nie zdawała sobie sprawy z tego, że jej mąż już nie żyje. Żyła z nim w mieszkaniu, nie prosząc nikogo o pomoc, nie rozumiejąc, co się wydarzyło - mówi listonosz.
Żona zmarłego była odwodniona, trafiła pod opiekę lekarzy i służb specjalnych. - Zrobiłem tylko to, co każdy człowiek powinien zrobić. Przesyłki to jedno, ale dla mnie ci ludzie to są sąsiedzi, znajomi. Znam ich, więc kiedy coś jest nie tak - reaguję - kończy skromny bohater.
To sytuacja, która kolejny raz udowadnia, jak ważna jest rola listonosza. Listonosze nie tylko roznoszą przesyłki. Znają ludzi, wiedzą, kiedy coś się nie zgadza - chwali pracownika Marzena Pawlik-Papież, kierownik zespołu UP Kraków 23.