Lubelszczyzna. Poszedł na ryby i pożałował. Tak się kończy zachłanność

76

Kłusownik wpadł na gorącym uczynku. Kiedy przypłynął do brzegu z nielegalnie złowionymi rybami, Straż Ochrony Wód PZW z Lublina już na niego czekała. Mężczyzna usłyszał zarzuty.

Lubelszczyzna. Poszedł na ryby i pożałował. Tak się kończy zachłanność
Kłusownik przyłapany na gorącym uczynku (PZW Lublin)

Do sytuacji doszło we wtorek w rejonie Jeziora Krzczeń w powiecie łęczyńskim (woj. lubelskie). Kłusownik nie spodziewał się, że wyprawa na ryby skończy się dla niego surowymi konsekwencjami.

Kłusownik przyłapany

W wyniku działań Straży Ochrony Wód PZW Lublin przy współpracy z policją z Łęczna zatrzymano mieszkańca miejscowości Rozpłucie Drugie, który nielegalnie łowił ryby z wykorzystaniem narzędzi rybackich.

Kiedy kłusownik dopłynął do brzegu, na miejscu czekali już na niego strażnicy. Mężczyzna posiadał przy sobie sieć o długości 79 metrów, w której zaplątanych było łącznie 18 ryb różnych gatunków, w tym, sandaczy, karpi i karasi - donosi PZW Okręg Lublin.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Służby w dalszej kolejności przeszukały także gospodarstwo, na którym mieszka podejrzany. Ujawniono tam około dwudziestu kolejnych sieci i kilkadziesiąt kozul.

Mężczyzna usłyszał zarzut kłusownictwa w myśl art. 27c. ustawy o rybactwie śródlądowym - czytamy na stronie PZW Lublin.

Zobacz także: Rybak szybko wskoczył do wody. Zaatakował go rój szerszeni
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić