Lublin. Policja zatrzymała nielegalny handel egzotycznymi zwierzętami na targach
Podczas targów terrarystycznych w Lublinie policja udaremniła sprzedaż chronionych gatunków. Zabezpieczono żółwie błotne, kameleony i pytony królewskie.
Najważniejsze informacje
- Policja i inspekcja weterynaryjna zatrzymały nielegalny handel podczas targów w Lublinie.
- Zabezpieczono sześć żółwi błotnych, trzy kameleony i 25 pytonów królewskich.
- Trwa dochodzenie w kierunku naruszenia ustawy o ochronie przyrody; grozi do 5 lat więzienia.
Policjanci z Lublina wspólnie z inspektorami weterynarii skontrolowali weekendowe targi zwierząt egzotycznych. Jak podała policja, działania wynikały z własnych ustaleń o możliwych nieprawidłowościach. Do informacji o interwencji dotarła Polska Agencja Prasowa, która przytoczyła kulisy kontroli oraz pierwsze ustalenia funkcjonariuszy.
Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą sprawdzali stoiska pod kątem legalności dokumentów. - Mieliśmy własne informacje, że mogą tam być przypadki nielegalnego handlu zwierzętami — podinsp. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie przekazał PAP. W dwóch przypadkach wykryto sprzedaż okazów objętych ochroną bez wymaganych zezwoleń.
Na jednym stoisku oferowano żółwie błotne bez jakiejkolwiek dokumentacji. W drugim przypadku właścicielka kameleonów i pytonów okazała papiery, które, jak wskazał rzecznik, "nosiły one znamiona fałszerstwa". Mundurowi zabezpieczyli łącznie sześć żółwi błotnych, trzy kameleony oraz 25 pytonów królewskich. Większość zwierząt była bardzo młoda, co również odnotowali funkcjonariusze. Zabezpieczono też pełną dokumentację związaną z handlem.
Aż wyleciał w powietrze. Dramatyczne nagranie. Ustalili winnego
Co dalej ze zwierzętami
Żółwie błotne trafiły do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Egzotarium w Lublinie. Podinsp. Gołębiowski podkreślił: "Zapewniono im odpowiednią opiekę i warunki bytowe". Pytony i kameleony pozostają pod opieką właścicielki, jednak do czasu zakończenia postępowania nie może ona nimi dysponować, w tym sprzedawać.
Policja nie wyklucza, że przejęte zwierzęta pochodzą z nielegalnych hodowli. Wszystkie okoliczności wyjaśni wszczęte dochodzenie, które ma ustalić, czy złamano przepisy ustawy o ochronie przyrody. Za nielegalny handel okazami gatunków chronionych oraz posługiwanie się fałszywą dokumentacją grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci przypominają, że handel egzotyką wymaga odpowiednich zezwoleń, a kupujący powinni każdorazowo sprawdzać legalność pochodzenia zwierząt. To nie tylko kwestia prawa, ale też bezpieczeństwa i dobrostanu zwierząt. Służby zapowiadają kontynuację działań kontrolnych na tego typu wydarzeniach.