"Maja już nikogo nie skrzywdzi". Szokujące wpisy matki Bartosza G.
Katarzyna G., matka Bartosza G., podejrzanego o zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy, szokuje swoimi wypowiedziami w mediach społecznościowych. "Maja już nikogo nie skrzywdzi! (...) Moje życie się skończyło, a jak syn targnie się na swoje życie, to ofiar będzie więcej" – napisała kobieta w jednym z ostatnich postów na Facebooku.
Prokuratura poinformowała dzisiaj o wynikach sekcji zwłok 16-letniej Mai z Mławy. Dziewczyna zmarła na skutek "rozległych obrażeń głowy od uderzeń wielokrotnych". Pełna opinia biegłych z badania sekcyjnego będzie znana za kilka tygodni.
Bartosz G. został zatrzymany w Grecji i tam też chce być sądzony. Matka nastolatka broni go w mediach społecznościowych, publikując kolejne wpisy. Jeden z nich szczególnie poruszył internautów i został zacytowany w greckich mediach.
"Maja już nikogo nie skrzywdzi!" (...) – napisała Katarzyna G., używając pseudonimu Joanna D.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Był z dzieckiem na przejściu. Kierowcy nawet się nie zatrzymali
Moje życie się skończyło, a jak syn targnie się na swoje życie, to ofiar będzie więcej. Bardzo żałuję, że nie wyjechałam z synem z tej toksycznej społeczności. Może wówczas uchroniłabym syna przed cierpieniem, z którym musiał się zmierzyć i zaznalibyśmy spokoju. Starałam się, jak potrafiłam najlepiej, być kochającą i wspierającą matką. I w tej kwestii interesuje mnie tylko zdanie mojego syna — podkreśliła kobieta w dalszej części wpisu.
Matka Bartosza G. dodała także, że to, co się wydarzyło, jest "tragedią obu rodzin", a w sprawie jest "sporo niejasności". W kolejnych wpisach kobieta również podkreśla, że na nią i jej syna spadł ogromny hejt.
Sam Bartosz G. również miał zamieścić w mediach społecznościowych kontrowersyjny wpis, którego treść przywołały greckie media. "Nie każdy bohater nosi pelerynę. Przeżyłem piekło. Poradzę sobie ze wszystkim. Nikt już nie umrze. Potwór zniknął. (...) Wstałem i poszedłem dalej, a ty nadal jesteś w pętli. Ludzie warczą jak głodne psy. Oni nic nie wiedzą, ale są zamieszani, to ich problem, nie mój, już mnie to nie boli" – miał napisać 17-latek.
Czytaj także: Zabójstwo 16-letniej Mai. Jest apel dyrektorki szkoły
Podejrzany i ofiara mieli kuratora
Polskie Radio RDC dowiedziało się, że "sąd stwierdził przejawy demoralizacji zarówno w sprawie podejrzanego Bartosza G., jak i 16-letniej Mai". Jak czytamy, w 2022 r. oboje mieli orzeczony nadzór kuratora sądowego.
Śmierć 16-letniej Mai wstrząsnęła całą Polską. Ciało dziewczyny znaleziono w zaroślach przy torach kolejowych. Głównym podejrzanym o zbrodnię jest 17-letni Bartosz G., który został zatrzymany w Grecji, gdzie przebywał na szkolnej wycieczce. Nastolatek nie zgadza się na ekstradycję.
Źródło: Facebook, fakt.pl, rdc.pl