Miała dość po 5 minutach. Nagranie z jarmarku w Warszawie
Mikołajki podziałały na ludzi jak magnes. Mnóstwo osób ruszyło na jarmarki. Taką sytuację mieliśmy choćby w Warszawie, gdzie wieczorem było naprawdę tłoczno. Na swobodne przejście obok straganów nie było szans.
Źródło zdjęć: © TikTok | monczuk
6 grudnia (sobota) w godzinach wieczornych na warszawskim jarmarku świątecznym zgromadziły się tłumy. Ludzie przeciskali się obok straganów.
Niektórzy wręcz żałowali, że postanowili wybrać się w to miejsce.
Kiedy chciałaś miło spędzić wieczór, ale po 5 minutach już szukasz wyjścia - napisała jedna z użytkowniczek TikToka, pokazując jednocześnie nagranie z Warszawy.
Sceny w Zakopanem. Tłum przed kościołem. "Ręce opadają"
Na tym nie poprzestała. Pod nagraniem podkreśliła jeszcze, że "totalnie nie dało się przejść".
Żałuję, że dałam się namówić - podsumowała.
"Nigdy więcej". Poruszenie wokół nagrania z jarmarku
Krótki filmik z warszawskiego jarmarku wywołał spore poruszenie wśród internautów. Co piszą w komentarzach?
"Masakra. Bardzo drogo. Nigdy więcej", "Przecież te jarmarki to koszmar", "Unikam takich spędów", "Byłem tam wczoraj, porażka, ciasnota, brak przejść oraz miejsc wyznaczonych, by się zatrzymać i coś zjeść", "Tak z ciekawości, czego tam szukacie?", "Byłam 2 razy na takim jarmarku, nigdy więcej, szkoda moich nerwów!", "Dokładnie, dla mnie to była tragedia", "No to jest nieporozumienie", "Nigdy więcej, to jest masakra" - czytamy.