Morderca i gwałciciel poszedł na front. Putin zrobił z niego bohatera

Nikita Siemianow został skazany za zamordowanie teścia. Miał też molestować i gwałcić nieletnie dziewczyny. Swoją przyszłą żonę poznał, gdy miała zaledwie 10 lat, a on był już dorosłym mężczyzną. Dzięki Putinowi został rosyjskim bohaterem. Jego droga do wolności biegła przez wojnę w Ukrainie.

 Morderca i pedofil poszedł na front. Putin zrobił z niego bohatera
Źródło zdjęć: © Zuma Press | Mikhail Metzel
oprac.  APOL

Mordercy, gwałciciele, pedofile, kanibale – lista przestępców, których Rosja wysyła na ukraiński front, jest coraz dłuższa. Jeśli nie giną na wojnie, odzyskują wolność i wracają do kraju jako "bohaterowie".

Właśnie tak było w przypadku Nikity Siemianowa. Jak opisuje "Fakt", w 2021 r. mężczyzna został skazany na dziewięć lat kolonii karnej za zamordowanie teścia. Ale już po kilkunastu miesiącach Siemianow odzyskał wolność. Został ułaskawiony przez Putina i wysłany na front w Ukrainie. Dziś przestępca odwiedza rosyjskie szkoły i opowiada uczniom o miłości do ojczyzny.

Fakt, że Siemianow odzyskał wolność, budzi przerażenie wśród osób, które doskonale go znają. Jedną z nich jest Polina, była żona Nikity. Gdy poznała swojego przyszłego męża, on miał 18 lat, a ona – zaledwie 10.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosyjski okręt w ogniu. Opublikowano nowe nagranie z ataku

Pracował w szkole, w której uczyła się Polina. Kiedy miała 13 lat, przespali się ze sobą. Zaczęli razem mieszkać, gdy miała 15 lat. Była jeszcze dzieckiem. Kiedy miała 17 lat, miała już z nim córkę. I przez cały ten czas regularnie ją bił, poniżał, gwałcił na oczach obcych, w tym nieletnich — mówi przyjaciółka Poliny w rozmowie z portalem sibreal.org.

Z opisu przyjaciół Poliny wynika, że przez wiele lat była ona ofiarą przemocy domowej. Bała się męża i w milczeniu znosiła gwałty, poniżanie, bicie. Nie zgłosiła się na policję nawet wtedy, gdy Nikita złamał jej nos.

Kolejna przyjaciółka Poliny przyznała, że była świadkiem przerażającej sceny.

Ja i moja przyjaciółka miałyśmy 13 lat, gdy nasza znajoma przyprowadziła nas do prywatnego domu Nikity. [...] Najpierw zaproponował nam wypicie mocnego alkoholu, potem rozebrał Polinę na naszych oczach, zmusił ją do seksu z nim, a następnie próbował wziąć mnie i moją koleżankę "na słabość". Powiedział: "Myślę, że nie możesz się przyłączyć". [...] Na szczęście odmówiłam – wspomina w rozmowie z sibreal.org.

Jak dodaje, do domu Nikity często przychodzili nieletni goście. — Jakim on jest bohaterem? Pedofilem i mordercą! — mówi kobieta deklarując, że powtórzy to samo w sądzie, jeśli Polina złoży pozew.

Zamordował teścia

Polina miała 18 lat, gdy rozwiodła się z Nikitą. Ale rozstanie nie przyniosło jej ukojenia. Mężczyzna wykorzystywał sytuację i szantażował swoją byłą żonę.

[...] Ciągle jej mówił i pisał do niej, że "nigdy nie zobaczy swojego dziecka". A jeśli do niego pójdzie, to "zrujnuje jej życie". Początkowo uzgodniono, że pozwoli im się widywać, a córka zostanie "zarejestrowana" na niego tylko dlatego, że "ma warunki do jej utrzymania". Ale w rzeczywistości, po rozwodzie, po prostu nie pozwolił jej zobaczyć córki. Wysłał ją prosto z domu i tyle. Groził jej — opowiada przyjaciółka kobiety.

Tylko ojciec Poliny mógł widywać się z wnuczką. Nie trwało to jednak długo.

Mężczyźni pracowali razem w warsztacie. W kwietniu 2021 r. Siemianow zamordował teścia z zimną krwią, za co sąd skazał go na dziewięć lat kolonii o zaostrzonym rygorze. Wyrok zapadł w maju 2022 r. Rok później zabójca wyjechał walczyć w Ukrainie.

Była żona Siemianowa przez przypadek dowiedziała się, że mężczyzna wrócił do Nowosybirska jako... rosyjski bohater. Polina mówi, że "chodzi na spotkania z dziećmi i uczy je miłości do ojczyzny i przezwyciężania strachu". Pozuje z uczniami do zdjęć.

To po prostu przerażające. Władze nie tylko puszczają wolno morderców i gwałcicieli, pedofilów, ale też dają im bezpośredni dostęp do dzieci. To obrzydliwe, robią z nich bohaterów — podsumowuje jedna z przyjaciółek Poliny, cytowana przez sibreal.org.

Jak podaje "Rzeczpospolita", z wojny do Rosji wróciło już ok. 50 tys. byłych więźniów, a połowa z nich znów siedzi w więzieniach.

Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami