Nad Odrą grasuje dewiant. "Zapraszam śmiało, nie gryzę"

17

Wrocławianki ostrzegają się wzajemnie przed mężczyzną, który zachowuje się w skandaliczny sposób. W czwartek 24 sierpnia mężczyzna onanizował się nad Odrą w pobliżu ulicy Wejherowskiej i — jak informują lokalne media — zapraszał kobiety na seks oralny. ''Zaproszenie'' zostawił na... kartonie po pizzy.

Nad Odrą grasuje dewiant. "Zapraszam śmiało, nie gryzę"
Mieszkanki Wrocławia są nagabywane przez zboczeńca (Facebook, Pixabay)

W ostatnim czasie w mediach społecznościowych kilkukrotnie pojawiły się wpisy zamieszczone przez zaniepokojone mieszkanki Wrocławia. Kobiety twierdziły, że w mieście grasuje dewiant, który zaczepia kobiety w biały dzień.

Do nieprzyjemnych zdarzeń doszło m.in. na terenie Popowic, Szczepina i Parku Zachodniego. Mieszkanki Wrocławia opisywały, że widziały mężczyznę, który obnażał się i onanizował, zaczepiając przy tym kobiety. Swoje ofiary obserwował z krzaków.

Dziennikarze ''Gazety Wrocławskiej'' opisali kolejną podobną sytuację. Tym razem nagiego mężczyznę widziano w czwartek 24 sierpnia nad Odrą w pobliżu ulicy Wejherowskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "W Polskę na weekend". Mówią, że to miasto niezwykłe. Warszawa ma się czym pochwalić

Mężczyzna onanizował się nad Odrą

O sprawie poinformowała pani Ewa, czytelniczka ''Gazety Wrocławskiej''. Z relacji kobiety wynika, że nagi mężczyzna onanizował się między drzewami, zapraszał też kobiety na seks oralny.

Było ok. godz. 13, gdy pani Ewa spacerowała z koleżankami. W pewnym momencie kobiety zauważyły karton po pizzy z niedwuznaczną propozycją:

Zapraszam wszystkie chętne panie w wieku 20-65 lat na darmową, bezpłatną, fajną min**kę. Zapraszam śmiało, nie gryzę — można było przeczytać na pudełku.

Kobiety pomyślały, że ktoś robi sobie żarty, ale zmieniły zdanie, gdy zauważyły masturbującego się mężczyznę.

(...) W pewnym momencie jedna z koleżanek zauważyła zaraz obok nas nagiego mężczyznę, który się onanizował. Stał pomiędzy dwoma drzewami, o które był zawiązany jakiś materiał, który miał na celu zasłonić jego twarz — relacjonuje pani Ewa.

Na dewianta w tym samym miejscu trafiła również pani Agnieszka. Jak twierdzi, poprzednio mężczyzna zaczepiał kobiety, podpisując się jako "Alex, 23 lata".

Rano koleżanka miała nieprzyjemność trafić w parku na obnażającego się oblecha, który wokół niej krążył i machał jej swoim przyrodzeniem. Oby więcej dziewczyn nie padło jego ofiarą. Koleżanka już zgłosiła sytuację na policję, ale zanim go znajdą pewnie będzie się jeszcze kręcił po okolicy — opisuje kolejna kobieta.

Reakcja wrocławskiej policji

Na razie nie wiadomo, czy we wszystkich opowieściach mieszkanek Wrocławia chodzi o tego samego mężczyznę. Sprawą zajęła się policja, ale w czwartek zaalarmowani mundurowi nie zdążyli zatrzymać mężczyzny.

Otrzymaliśmy telefoniczne zgłoszenia o mężczyźnie, który onanizuje się przy Odrze. Wysłano w to miejsce dwukrotnie patrol, ale nikogo nie zastano. Służby są już zaalarmowane, o wszystkim wie również dzielnicowy. Będziemy monitorować okolicę, chociaż oficjalne zawiadomienie jeszcze nie wpłynęło - mówi "Gazecie Wrocławskiej" kom. Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Mundurowi podkreślają, że należy zgłaszać takie zdarzenia.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić