Nauczyciele i uczniowie mają dość. 7-latek z Goślinowa terroryzuje szkołę

356

7-late, który chodzi do szkoły podstawowej w Goślinowie (woj. wielkopolskie) terroryzuje swoich rówieśników. Miał ich bić, dusić i grozić nożyczkami. W poniedziałek ma odbyć się w tej sprawie spotkanie dyrekcji z rodzicami.

Nauczyciele i uczniowie mają dość. 7-latek z Goślinowa terroryzuje szkołę
Szkoła podstawowa w Goślinowie (Google Maps)

4 października w szkole podstawowej w Goślinowie (woj. wielkopolskie) konieczna była interwencja policji oraz pogotowia ratunkowego. Wszystko z powodu bójki, którą wszczął 7-latek.

Pierwszoklasista uderzył swojego rówieśnika. Rodzice pokrzywdzonego chłopca skierowali pozew do sądu.

Sprawę jako pierwszy opisał portal moje-gniezno.pl. Po artykule do redakcji zaczęli zgłaszać się rodzice innych dręczonych przez 7-latka dzieci.

Koledzy panicznie boją się 7-latka

Chłopiec ma od dawna sprawiać problemy. Inne dzieci panicznie się go boją. "Dzieci, pierwszoklasiści, moczą się w łóżko na samą myśl, że mają się spotkać w klasie z Piotrkiem [imię zmienione ze względu na dobro dziecka - przyp. red.]" - mówią rodzice uczniów.

Syn opowiadał, że cały dzień Piotrek kuł go ołówkiem w plecy, a potem w pupę. Syn zgłaszał to Pani nauczycielce. Pani Piotrkowi zwróciła uwagę i się uspokoił, po czym na przerwie Piotrek podszedł do syna i po prostu zaczął go dusić. Gdyby nie to, że syn zaczął się bronić i zauważył to pedagog, to nie wiadomo jakby się to skończyło. Chłopiec jak dostaje paniki agresji to muszą go uspokajać 3 osoby dorosłe. Czy naprawdę musi dojść do tragedii jeszcze większej? - mówi portalowi moje-gniezno.pl pani Natalia.
W ubiegłym roku Pani dyrektor i pedagog trzymali Piotrka w odizolowaniu na terenie szkoły, na placu, żeby się wyciszył i uspokoił. Biegał, krzyczał, wyzywał, pluł, kopał, gryzł. To było nie do opisania. Twierdzili, że nie potrzebują pomocy, że on musi się uspokoić. Dzieci z klasy mają zakaz używania nożyczek na plastyce, bo Piotrek biegał z nożyczkami po klasie i wszyscy się go bali, łącznie z nauczycielką. Dyrektor twierdzi, że nie zabezpieczyła nagrań z monitoringu, na których widać jak Piotrek demoluje klasę czy korytarz. Tylko w tym roku, od początku września wrzucił kolegę do śmietnika w klasie, dusił dwóch chłopców i kopnął w brzuch kolejnego. Przeszkadza w trakcie lekcji, kładzie się na podłodze, śpiewa, krzyczy, wyzywa. Jest znacznie większej postury niż inne dzieci, więc ma nad nimi przewagę fizyczną - opowiada Pani Wioletta.

W poniedziałek o godz. 16.00 ma odbyć się w tej sprawie spotkanie dyrekcji z rodzicami uczniów.

Zobacz także: Migranci pobici przez chorwacką policję. Pałkami przeganiano ludzi z granicy Unii Europejskiej

Autor: NB
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić