"Nie obchodzi mnie to". Zapytali o wojnę w Ukrainie

Wojna w Ukrainie trwa już ponad 500 dni. Amerykańscy dziennikarze pojawili się ostatnio Rosyjskim Centrum Kultury w Waszyngtonie, aby przepytać ludzi co sądzą na temat wojny. Jedna z kobiet nie wytrzymała i rzuciła się z pięściami na dziennikarza "Głosu Ameryki".

"Nie obchodzi mnie to". Zapytali o wojnę w Ukrainie
"Nie obchodzi mnie to". Zapytali o wojnę w Ukrainie (Telegram)

W miniony weekend "Głos Ameryki" zapytał gości Rosyjskiego Centrum Kultury w Waszyngtonie, co myślą o rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jedna z rozmówczyń odpowiedziała, że ​​"nie obchodzi jej to", po czym zaatakowała reportera pięściami. Pozostali mówili, że nie chcą odpowiadać na to pytanie lub próbowali uniknąć odpowiedzi.

Wszyscy ludzie przybyli do ośrodka na koncert poświęcony Dniu Rodziny, Miłości i Wierności. Wydarzenie zbiegło się z 500 dniami rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę.

Tylko jeden z respondentów odpowiedział, że chciałby "skończyć wszystko jak najszybciej". "Nie do mnie należy osądzanie w ten czy inny sposób" - powiedział inny gość centrum.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Putin zagra va banque? "Przekroczenie kolejnego progu eskalacji"
To dziwne, że taka organizacja jeszcze działa w USA. Mamy nadzieję, że po sondażu władze kraju zajmą się tym cyrkowym ośrodkiem - czytamy w opisie filmu, który pojawił się na Telegramie.
Trwa ładowanie wpisu:telegram

Przypomnijmy, że wojna w Ukrainie rozpoczęła się dokładnie 24 lutego 2022 roku. Jest bo bardzo krwawa wojna, bowiem Ukraińcy twierdzą że zabili około 230 tysięcy rosyjskich żołnierzy i najemników, a Rosjanie rewanżują się podobnymi "obliczeniami" jeśli chodzi o armię ukraińską.

Będą gwarancje bezpieczeństwa?

Jak przekazał portal Politico, NATO pilnie uzgadnia gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy przed szczytem w Wilnie.

Według publikacji, USA, Wielka Brytania, Francja i Niemcy już od kilku tygodni prowadzą z Kijowem "gorączkowe rozmowy". A prezydent Ukrainy mówi, że oczekuje takich gwarancji, bo "nie chce jechać do Wilna dla zabawy".

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić