Nie tylko Czesi. Oni także planują wakacje w Polsce
Coraz więcej turystów ze Słowacji wybiera się na wakacje do Polski. Z wiosennego sondażu przeprowadzonego przez internetowego sprzedawcę biletów Kiwi.com wynika, że wśród Słowaków zainteresowanie naszym krajem rośnie - pisze portal spravy.stvr.sk.
Polacy i Słowacy mają sporo wspólnego. Jesteśmy kulturowo podobni i blisko spokrewnieni językowo. A fakt, że w naszych językach zdarzają się "fałszywi przyjaciele", często wzbudza powszechną wesołość.
Dla słowackich turystów Polska nie jest zatem egzotycznym kierunkiem wakacyjnym, mimo to okazuje się, że wśród Słowaków rośnie zainteresowanie podróżami do Polski.
Z wiosennego sondażu przeprowadzonego przez internetowego sprzedawcę biletów Kiwi.com wynika, że tego lata Słowacy zamierzają podróżować więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Co więcej, zmieniły się nieco upodobania podróżnicze Słowaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy Polaków na rajskiej wyspie. Nawet sprzedawcy pamiątek uczą się polskiego
Aż 74 proc. respondentów planuje więcej niż jedną podróż za granicę, nawet poza Europę – wyjaśniła rzeczniczka wspomnianego portalu, Daniela Chovancová, cyt. przez spravy.stvr.sk.
"Zainteresowanie Polską rośnie"
Chovancová dodała, że lista dziesięciu najpopularniejszych kierunków podróży co roku jest podobna, ale tym razem uwzględniono także mniej tradycyjne kierunki, m.in. Polskę i Skandynawię.
Włochy, Hiszpania i Grecja są na czołowych miejscach. Największy skok odnotowała Chorwacja, która awansowała z 14. miejsca na czwarte. Bułgaria która w zeszłym roku była poza pierwszą dziesiątką, teraz jest na piątym miejscu. Cypr jest w podobnej sytuacji, a zainteresowanie Polską i Skandynawią również rośnie – powiedziała Chovancová.
Słowacy najczęściej wyjeżdżają za granicę w celach wypoczynkowych. Względy ekonomiczne, m.in. ceny biletów lotniczych, mają wpływ na ich decyzje podróżnicze. "Na Słowacji wrażliwość na cenę biletów lotniczych jest nieco bardziej widoczna niż w krajach sąsiednich" – podkreśliła Chovancová.
Źródło: spravy.stvr.sk