Niemcy w szoku. Katastrofa na ulicach Stuttgartu
W Stuttgarcie doszło do poważnego wypadku. Samochód wjechał w grupę pieszych. Rannych zostało osiem osób, w tym trzy ciężko. Kierowca został zatrzymany.
W piątkowe popołudnie w centrum Stuttgartu, na południowym zachodzie Niemiec, doszło do dramatycznego zdarzenia. Samochód wjechał w grupę pieszych, powodując obrażenia u co najmniej ośmiu osób.
Przeczytaj też: Z impetem wjechał w pieszego. "Do pomocy przyszło sześć osób"
Trzy z nich są w stanie ciężkim, a jedna wymagała reanimacji. Informacje te przekazały służby ratownicze agencji dpa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczne nagranie z 17. Auto zapaliło się po wypadku
Dochodzenie w sprawie wypadku
Policja wciąż bada przyczyny tego incydentu. Rzecznik policji w rozmowie z agencją dpa stwierdził: - Na razie zakładamy, że był to wypadek, ale prowadzimy wszechstronne dochodzenie. Nigdy nie można wykluczyć ataku, nie da się też zajrzeć ludziom do głów, ale na pierwszy rzut oka wygląda to na wypadek.
Kierowca zatrzymany
Kierowca, 42-letni mężczyzna prowadzący mercedesa klasy G, został aresztowany na miejscu zdarzenia. Obecnie jest przesłuchiwany przez policję. Wypadek miał miejsce w pobliżu stacji metra, w godzinach szczytu, co dodatkowo zwiększyło liczbę potencjalnych ofiar.
Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitali, gdzie otrzymują niezbędną pomoc medyczną. Policja kontynuuje dochodzenie, aby ustalić dokładne okoliczności zdarzenia.
Tragedie na drodze
Podczas festiwalu ulicznego w Vancouver, samochód wjechał w tłum ludzi, powodując śmierć 11 osób i raniąc ponad 20. Wydarzenie miało miejsce wieczorem, kiedy to czarny SUV z dużą prędkością wjechał w uczestników festiwalu Lapu Lapu, celebrującego kulturę filipińską.
Podobne wypadki miały miejsce również w innych częściach świata. W Mannheim w Niemczech, rozpędzony samochód wjechał w tłum, zabijając dwie osoby i raniąc 25. W Palm Beach na Florydzie w USA, kierowca celowo wjechał w grupę demonstrantów, jednak na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.