Od 1 kwietnia nowe zasady dla nauczycieli. "To powinna być decyzja rodzica"

Od kwietnia w szkołach podstawowych prace domowe będą nieobowiązkowe i nieoceniane. - Dzięki temu rozwiązaniu uczniowie będą mieli więcej czasu na utrwalanie wiedzy, przygotowanie się do sprawdzianów, czytanie książek - argumentowała minister Barbara Nowacka. Co o zmianach sądzą nauczyciele?

NauczycielkaOd 1 kwietnia nowe zasady dla nauczycieli. "To powinna być decyzja rodzica"
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Andrea Obzerova

Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Edukacji Narodowej od 1 kwietnia w klasach I–III szkoły podstawowej nauczyciele nie będą zadawać prac domowych do wykonania przez ucznia w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych. Wyjątek stanowią prace dotyczące usprawniania motoryki małej, czyli ćwiczeń polegających na rozwijaniu umiejętności ruchowych dłoni.

Z kolei w klasach IV-VIII szkoły podstawowej uczniowie nie będą mieli obowiązku wykonywania prac domowych zadawanych w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych. Wykonanie lub niewykonanie pracy domowej nie będzie oceniane.

Dzięki temu rozwiązaniu uczniowie będą mieli więcej czasu na utrwalanie wiedzy, przygotowanie się do sprawdzianów, czytanie książek, a także, co bardzo ważne, realizowanie swoich pasji i odpoczynek - tłumaczy minister Barbara Nowacka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Giertych o błędach Czarnka. I jednym dobrym pomyśle

Zmiany dotyczą prac pisemnych i praktyczno-technicznych na poziomie szkół podstawowych. W ustawie podkreślono jednak, że nowe przepisy nie oznaczają zniesienia obowiązku uczenia się w domu, tj. nauki czytania w przypadku najmłodszych uczniów, czytania lektur, przyswojenia określonych treści, słówek z języków obcych, czy powtarzania materiału omówionego podczas lekcji itp.

Co o nowych przepisach myślą nauczyciele? Serwis "Gazeta Prawna" zwrócił się z tym pytaniem do Roberta Górniaka, nauczyciela i wicedyrektora szkoły, który prowadzi portal internetowy dla nauczycieli "Dealerzy Wiedzy".

Zasada, że prace domowe powinny być sensownie zadawane i niekoniecznie muszą być na ocenę i zadawane ciągiem ze wszystkich przedmiotów, od dawna obowiązuje w szkole, w której uczę - tłumaczy Robert Górniak, wicedyrektor niepublicznej szkoły w Sosnowcu.

Pedagog pozytywnie ocenia wprowadzone zmiany.

- Nigdy do końca nie wiadomo, ile uczeń ma wolnego czasu i ile potrzebuje popracować w domu. Zadawanie wszystkim tego samego i później ocenianie ma wiele wad. Uczeń musi wówczas zrobić zadania, których być może w ogóle nie potrzebuje, bo już bardzo dobrze opanował materiał. Zadawanie takiej pracy domowej nie ma sensu - dodaje Górniak w rozmowie z serwisem "Gazeta Prawna".

Więcej pytań wśród nauczycieli budzą nowe zasady związane z brakiem zadawania prac domowych uczniom z klas I-III. Zdaniem wicedyrektora przepisy powinny być lepiej sprecyzowane.

Problem dotyczy sprecyzowania, co to są prace pisemne, prace praktyczno-techniczne, mała motoryka. Rozumiem zamysł ministerstwa, natomiast nie jestem przekonany, czy zostało to ubrane w dobre słowa - wskazuje Robert Górniak.

- To powinna być decyzja rodzica, być może sugestia nauczyciela dla rodzica, że jeśli nauczyciel coś zadaje, rodzic powinien wiedzieć, ile jego dziecko potrafi i ile jeszcze powinno poćwiczyć. Jeśli to kwestia motoryki małej, to dzieci w klasach I-III mają tę motorykę na przeróżnym poziomie. Jeden uczeń z pewnością będzie potrzebował popracować w domu, dla innego będzie zbędne wykonywanie po raz setny tych samych "szlaczków", bo już je opanował - dodaje rozmówca "Gazety Prawnej".

Ponadto rozporządzenie wprowadza – od września br. – rezygnację z wliczania ocen z etyki i religii, czyli dwóch przedmiotów nieobowiązkowych, do średniej ocen rocznych. Celem zmiany jest zapewnienie uczniom równych szans w uzyskiwaniu średniej ocen.

Wybrane dla Ciebie
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez