aktualizacja 

Piotr Kraśko bezlitosny dla rzecznika policji. Mariusz Ciarka przyszedł do TVN

217

Rzecznik Komendanta Głównego Policji był gościem Piotra Kraśki w programie "Fakty po Faktach". Mariusz Ciarka próbował wyjaśnić m.in. dlaczego doszło do zatrzymania fotoreporterki podczas Strajku Kobiet. Dziennikarz był bezlitosny.

Piotr Kraśko bezlitosny dla rzecznika policji. Mariusz Ciarka przyszedł do TVN
Piotr Kraśko rozmawiał z rzecznikiem policji w programie "Fakty po Faktach".

W poniedziałkowym programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Piotr Kraśko rozmawiał z Rzecznikiem Komendanta Głównego Policji insp. Mariuszem Ciarką. Dziennikarz zadał mundurowemu kilka niewygodnych pytań. Odpowiedzi rzecznika zwykle były zdawkowe i wymijające.

Dziennikarz TVN poruszył temat pałowania protestujących podczas strajków, które odbyły się w zeszłą środę. Piotr Kraśko pytał wprost "jak odróżnić chuligana z pałką teleskopową od nieumundurowanego funkcjonariusza z pałką teleskopową?".

Nie chce zdradzać naszej kuchni policyjnej - odpowiedział wymijająco rzecznik po czym dodał, że bezpieczeństwo policjantów jest najważniejsze.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Jedno z pytań dotyczyło zatrzymania fotoreporterki Agaty Grzybowskiej. Przedstawicielka mediów mimo pokazania funkcjonariuszom swojej legitymacji prasowej została zabrana do furgonetki.

W momencie zatrzymania policjanci nie wiedzieli, że to jest fotoreporterka. Mimo to, że później zaczęła okazywać legitymację, to pamiętajmy, że mieliśmy już choćby 11 listopada przykład, aby wiedzieć, w którym momencie opuścić miejsce - mówię tu o fotoreporterach, aby nie wdawać się w bezpośrednie działania policyjne - mówił insp. Mariusz Ciarka, rzecznik KGP.

Piotr Kraśko podkreślił, że policjanci mogli wyjaśnić sprawę przed zabraniem fotoreporterki do radiowozu. "Legitymacja prasowa czy jakikolwiek inny dokument nie zwalnia nas z odpowiedzialności za podejrzenie popełnienia przestępstwa" - mówił Ciarka. Inspektor powiedział, by "cierpliwie poczekać na wyjaśnienie sprawy".

Na słowa przedstawiciela policji, który mówił że udział nieumundurowanych policjantów w ulicznych manifestacjach "nie jest czymś nadzwyczajnym", Piotr Kraśko ostro odpowiedział.

Widok funkcjonariusza nieumundurowanego pryskającego gazem w oczy posłanki, która pokazuje legitymację poselską, jest czymś nadzwyczajnym i byłby na całym świecie. Jeżeli pan mówi o powstrzymywaniu emocji w ocenie policji, to chyba obywatele mają prawo tego oczekiwać od funkcjonariusza na ulicy? - powiedział dziennikarz.

Rzecznik zapewniał, że wszelkie sporne kwestie użycia siły lub zatrzymań policji znajdą wkrótce swoje wyjaśnienie. Piotr Kraśko wymownie uśmiechnął się na koniec i podsumował tłumaczenia policjanta.

Obawiam się panie inspektorze, że to nie pierwsza moja rozmowa w ostatnim czasie, gdy słyszę, że coś kiedyś się wyjaśni - powiedział na koniec rozmowy Kraśko
Zobacz także: Strajk kobiet. Władza "przekupiła" policję podwyżkami? Ekspert mówi wprost
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić