Jan Manicki
Jan Manicki| 
aktualizacja 

Strajk Kobiet. Tłum starł się z policją. Protestujący przykuli się do bramy

196

Protesty Strajku Kobiet przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającemu prawo aborcyjne ponownie przybrały na sile. Na ulice miast w całej Polsce wyszli demonstranci domagający się dymisji ministra edukacji Przemysława Czarnka. W Warszawie kilka osób przykuło się do bramy przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Strajk Kobiet. Tłum starł się z policją. Protestujący przykuli się do bramy
W Warszawie znów nasiliły się protesty przeciwko zakazowi aborcji eugenicznej. Demonstranci przykuli się do bramy MEN (PAP, Radek Pietruszka)

W poniedziałek o godzinie 16 uczestnicy Strajku Kobiet rozpoczęli "Blokadę Warszawy". Informacja o miejscach zbiórki do samego końca była utrzymywana w tajemnicy. Około godziny 15:45 Strajk Kobiet poinformował, że zablokowany zostanie most Łazienkowski, plac Unii Lubelskiej oraz plac Na Rozdrożu.

Demonstracje przed MEN. Przykuły się do bramy wjazdowej

Protesty rozpoczęły się również pod siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej. Uczestniczki zablokowały bramę wjazdową, przykuwając się do niej. Jedna z demonstrantek przykleiła się do bramy szybkoschnącym klejem.

Wezwano ratowników, by mnie odkleić. Moja ręka jest poparzona klejem. To były poparzenia pierwszego stopnia, ale nic trwałego się nie stało. Minister Czarnek nie podał się do dymisji, więc protestujemy dalej – powiedziała w rozmowie z WP Anita Sobiechowska.

Demonstrację zabezpieczali policjanci. Protestujący wykrzykiwali w stronę funkcjonariuszy hasła takie jak: "hańba", "przeproś matkę, zdejmij mundur" i "mamy prawo protestować". Co chwilę pojawiały się także wulgaryzmy pod adresem ministra Przemysława Czarnka.

Protestujący starli się z policją, która próbowała rozpędzić zgromadzonych. Funkcjonariusze zatrzymali i wywieźli kilka osób. Wśród zatrzymanych miała znaleźć się fotografka Agata Grzybowska, co potwierdził poseł KO Michał Szczerba.

Niedopuszczalne jest to, że policja zatrzymuje dziennikarzy i reporterów, którzy wykonują swoje obowiązki – powiedział parlamentarzysta w rozmowie z WP.
Zobacz także: Strajk Kobiet. Akcja przed MEN. Interweniowała policja

Gorąco pod komendą na Wilczej. Tłum starł się z policją

W związku z aresztowaniami, tłum przeniósł się pod komendę policji na ulicy Wilczej. Tam również doszło do przepychanek z funkcjonariuszami. Jak mówią organizatorki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, chodziło o pokazanie solidarności z aresztowanymi osobami.

Uwolnić zatrzymanych – skandował tłum.

Jak poinformował dziennikarz WP Jan Rojewski, policja nie zdecydowała się na odcięcie ulicy przed protestującym tłumem. Zablokowane zostało tylko wejście do budynku komendy. Funkcjonariusze co chwilę wzywali uczestników Strajku Kobiet do rozejścia się.

Chwilę po godzinie 18:45 podano, że zatrzymani uczestnicy Strajku Kobiet, których przewieziono do komendy na ulicy Zakroczymskiej, zostaną wkrótce wypuszczeni. Chwilę później pod komendą na Wilczej rozległy się wiwaty. Osoby przesłuchiwane na tym komisariacie także zostały zwolnione bez postawienia im zarzutów.

Strajk Kobiet. Zablokowany most Łazienkowski, protesty na pl. Na Rozdrożu

W tym samym czasie trwała blokada ruchu m.in. na moście Łazienkowskim. Jak przekazała stołeczna policja, na miejsce wezwano holowniki, które mają pomóc w usunięciu pojazdów, które blokowały lewy pas jezdni. Blokada samochodowa uskuteczniona została również w pobliżu placu Na Rozdrożu, gdzie kierowcy używali klaksonów aby okazać solidarność z protestującymi.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić