Policjant po służbie zobaczył płonący dom. Nie wahał się ani przez moment

13

Dzielnicowy z Milejczyc (woj. podlaskie) był już po służbie, kiedy zauważył coś niepokojącego. Z dachu jednego z budynków w sąsiedztwie zaczął wydobywać się dym. Policjant nie wahał się ani przez moment: natychmiast ruszył na pomoc mieszkańcom budynku.

Policjant po służbie zobaczył płonący dom. Nie wahał się ani przez moment
Funkcjonariusz policji dostrzegł płonący dom. Nie zawahał się ani chwili i ruszył na ratunek mieszkańcom (Policja.pl)

Jak relacjonuje rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, do niebezpiecznej sytuacji doszło krótko po godzinie 6 rano. Na widok dymu dzielnicowy z Milejczyc nie wątpił ani przez chwilę, że należy zaalarmować o zagrożeniu odpowiednie służby.

Policjant uratował rodzinę z pożaru

Policjant nie poprzestał jednak na zaalarmowaniu o pożarze służb. Funkcjonariusz zdawał sobie sprawę, że w podobnej sytuacji liczy się każda sekunda i osobiście pobiegł sąsiadom na pomoc.

Jak podkreśla rzecznik KWP w Białymstoku, podejrzenia policjanta okazały się słuszne. Tylko na parterze płonącego i zadymionego domu znajdowało się dwoje seniorów, których funkcjonariusz czym prędzej wyprowadził z budynku i zapewnił im bezpieczeństwo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Rosyjscy szpiedzy na terenie Polski. Ekspert wyjaśnia działania wywiadu

Para nie była jedynymi osobami obecnymi w budynku. Funkcjonariusz ustalił, że w zadymionym domu wciąż znajduje się 15-letnia wnuczka seniorów. Policjant czym prędzej wrócił po dziewczynę – gdy dostał się na piętro, okazało się, że ta wciąż spała.

Funkcjonariusz policji obudził 15-latkę, a następnie bezpiecznie wyprowadził z zadymionego budynku. Niedługo później na miejscu pojawili się strażacy, którzy czym prędzej przystąpili – z sukcesem – do gaszenia domu.

Jak należy postępować w razie pożaru? W podobnym wypadku trzeba niezwłocznie zaalarmować nie tylko straż pożarną, lecz także zadbać, aby wszystkie zagrożone osoby dowiedziały się, co się dzieje. Warto pamiętać, że w stanie paniki ludzie mogą postępować nieracjonalnie i w pierwszym odruchu np. próbować chować się przed ogniem i dymem w szafie czy pod łóżkiem. Dotyczy to zwłaszcza małych dzieci.

Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić