Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 
aktualizacja 

Powiedziała, że znalazła go w lesie. Szokujące wieści z Krotoszyna

56

Szokujące doniesienia z Krotoszyna. Do miejscowego szpitala miała się zgłosić 19-letnia kobieta, która stwierdziła, że znalazła noworodka w lesie. Policja i prokuratura ustalają okoliczności zdarzenia.

Powiedziała, że znalazła go w lesie. Szokujące wieści z Krotoszyna
Noworodek - zdjęcie poglądowe (Getty Images, TEERAYUT CHAISARN)

O tej szokującej sprawie jako pierwszy informuje serwis krotoszynska.pl. Jak czytamy, 19-letnia mieszkanka powiatu krotoszyńskiego w województwie wielkopolskim miała się zgłosić do miejscowego szpitala. Kobieta miała powiedzieć, że w pobliskim lesie znalazła noworodka. Stan dziecka wskazywał, że do porodu doszło niedawno.

Noworodek w lesie? Mamy komentarz prokuratury

Lekarze zaalarmowali w tej sytuacji policję. Funkcjonariusze badają sprawę pod nadzorem prokuratora.

Obecnie czekamy na przekazanie materiałów przez policję. Mogę natomiast potwierdzić, że w piątek 19-letnia kobieta zgłosiła się do szpitala i stwierdziła, iż znalazła dziecko. W toku dalszych czynności potwierdziła jednak, że sama je urodziła - powiedział o2.pl Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pierwsza ustawa, którą zajmie się Sejm. "Prawo do szczęścia"

Jak zaznacza w rozmowie z nami rzecznik prokuratury, kluczowa obecnie sprawa to bezpieczeństwo i zapewnienie opieki medycznej maleństwu. Nie wiadomo, w jakim jest obecnie stanie zdrowia. Możliwe, że dziecko trafi ze szpitala w Krotoszynie do placówki o wyższym stopniu referencyjności w Ostrowie Wielkopolskim na oddział neonatologii.

Czynności w tej sprawie cały czas trwają.

Zostawiła noworodka w lesie

Sprawa z Krotoszyna jest bardzo delikatna. Na szczęście w tym przypadku dziecko jest pod opieką lekarzy i nic poważnego mu nie grozi.

Niestety, kiedy w mediach pojawiają się informacje o porzuconych w lesie noworodkach, mamy najczęściej do czynienia z zabójstwami. Jedną z najbardziej szokujących spraw była historia z Ujeźdźca Małego pod Trzebnicą na Dolnym Śląsku.

Zaledwie 18-letnia Małgorzata G. porzuciła swoje nowo narodzone dziecko w lesie. Maluszek zmarł z wyziębienia. Kobieta wróciła do lasu, zabrała ciało dziecka, a potem schowała w szafie. Prawda wyszła na jaw, gdy kobieta udała się na szpitala na badania. Powiedziała lekarzom, że już urodziła dziecko w szpitalu, co okazało się nieprawdą.

Sąd potraktował ją jednak bardzo łagodnie i wymierzył karę roku pozbawienia wolności. Argumentem był fakt, że Małgorzata G. dopuściła się czynu "mając w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania czynu i pokierowania swoim postępowaniem" w związku z emocjami, jakie wywołał poród.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić