Karolina Sobocińska
Karolina Sobocińska| 
aktualizacja 

Pracownica poczty zdenerwowała ministra. Teraz to on może stracić pracę

128

Naczelniczka poczty w Pacanowie usłyszała, że zostanie dyscyplinarnie zwolniona. Wszystko za sprawą rozmowy z ministrem Michałem Cieślakiem, w której narzekała na drożyznę. Kiedy sprawa została nagłośniona, Poczta Polska wycofała się z decyzji o zwolnieniu pracownicy. O posadę musi się teraz martwić Michał Cieślak.

Pracownica poczty zdenerwowała ministra. Teraz to on może stracić pracę
Michał Cieślak / Poczta Polska (PAP)

Agnieszka Głazek jest naczelnikiem poczty w Pacanowie od 11 lat. Wcześniej pracowała w mniejszym oddziale w Oleśnicy, i jak podkreśla w rozmowie z Onetem, nigdy nie usłyszała skargi na swój temat.

Kara za szczerość?

Do rozmowy między Agnieszką Głazek a ministrem doszło 3 czerwca w placówce Poczty Polskiej. Kobieta rozmawiała z koleżankami z pracy na temat coraz wyższych cen paliwa i innych produktów. Jedna z nich nagle zwróciła się do obsługiwanego mężczyzny "panie pośle", okazało się, że mężczyzną tym był Michał Cieślak z PiS.

Przyszedł pan poseł do nas do urzędu, ja zaczynam pracę od 13, ale przychodzę wcześniej, żeby się przygotować do obsługi klientów. Przyszłam do pracy sfrustrowana, zła jak osa, ponieważ wróciłam ze sklepu, gdzie robiłam zakupy, wróciłam z CPN-u, gdzie tankowałam samochód, przeraziłam się tą drożyzną i człowiek był już trochę podminowany –  mówiła Głazek "TVN24".

Kobieta chciała wykorzystać sytuację i poprosiła polityka o to, by odniósł się do szalejącej drożyzny. Cieślak miał wtedy powiedzieć jej, że ceny musiały wzrosnąć ze względu na wojnę, a wcześniej pandemię. Zaczęła się zażarta dyskusja.

Kiedy pan poseł powiedział mi, że jest w takiej samej sytuacji jak ja, to odpowiedziałam, że tak nie jest. Zapytałam, jak może się stawiać w takiej samej sytuacji jak ja, gdzie ja zarabiam 3 tys. zł miesięcznie, a on prawie 20 tys. zł. Zwrócił mi uwagę, że tyle nie zarabia, więc ja powiedziałam, że jeżeli weźmiemy pod uwagę wszystkie diety i dodatki, to tyle by wyszło. Dodałam, że jadąc na stację benzynową, tankuję za własne pieniądze, a on nie ponosi takich kosztów. Wtedy poseł Cieślak powiedział mi, że nic nie stoi na przeszkodzie, abym założyła ugrupowanie i wystartowała w wyborach, wtedy zobaczę, jak to wszystko wygląda. Odpowiedziałam, że nie umiałabym mówić co innego, a robić co innego, po prostu kłamać, bo nie pozwoliłoby mi na to sumienie – relacjonuje Głazek w rozmowie z  Onetem.

Potem minister załatwił swoją sprawę i wyszedł. Dosłownie 15 minut później Głazek dostała telefon z sekretariatu z Kielc, że się musi zgłosić się natychmiast do pana dyrektora. Sam dyrektor po chwili przejął słuchawkę, zapytał, czy to prawda, że Głazek rozmawiała z ministrem Cieślakiem. Kiedy przytaknęła, usłyszała, że "z dniem dzisiejszym jest zwolniona". Zszokowana kobieta zapytała, za co została zwolniona. Usłyszała, że ma zgłosić się do gabinetu przełożonego, gdzie "wszystko będą wyjaśniać".

Obecnie Głazek przebywa na urlopie. Kobieta dostała pismo, że jeśli nie wystosuje prośby o zwolnienie za porozumieniem stron, zostanie zwolniona dyscyplinarnie. Wywiad z Głazek opublikowano we wtorek po południu. Kilka godzin później Poczta Polska wydała oświadczenie, że po przeanalizowaniu skargi klienta poczty "nie stwierdzono zaistnienia przesłanek, mogących stanowić podstawę do wyciągnięcia konsekwencji służbowych wobec naszej pracowniczki".

Teraz o posadę musi martwić się Michał Cieślak. Polityk przyznał wcześniej, że złożył skargę na pracownicę poczty, za to, że w rozmowie z nim rzekomo przeklinała. Potem jednak poprosił, żeby jego skargę uznać za nieważną. Mleko już się jednak rozlało. Sytuację we wtorek wieczorem skomentował Jarosław Kaczyński.

Dlatego ja mówię już teraz publicznie, że oczekuję od pana ministra, że się poda do dymisji. Jak się nie poda, będzie odwołany - zapowiedział wicepremier.

Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić