Pewności nie było aż do teraz. Zaskakujące wyniki testów maseczek

148

Wiele osób wciąż sceptycznie podchodzi do tematu noszenia maseczek. Ludzie nie dowierzają, że kawałek materiału może powstrzymać rozprzestrzenianie się SARS-CoV2. Te badania pokazują zaskakującą prawdę.

Pewności nie było aż do teraz. Zaskakujące wyniki testów maseczek
Zdjęcie ilustracyjne. (Getty Images, Fabio Teixeira, Anadolu Agency)

Naukowcy z Wielkiej Brytanii postanowili rozprawić się z mitem "nieskutecznych maseczek". W laboratorium Uniwersytetu w Edynburgu przeprowadzono badania, podczas których maszyna symulowała kaszel, a obok niej stali ludzie. Raz maszyna miała maseczkę, a raz nie. Wyniki eksperymentu dla wielu sceptyków noszenia maseczek mogą być zaskakujące.

- Prosty przekaz z naszych badań jest taki, że maski na twarz działają. Noszenie maski na twarzy zmniejszy prawdopodobieństwo, że ktoś nieświadomie zarażony wirusem przekaże go dalej - mówi w rozmowie z UPI prof. Paul Digard, współtwórca badania.

Badacze wzięli pod uwagę fakt, że istnieją na rynku różne rodzaje maseczek. Są maseczki chirurgiczne, które mają najlepszą skuteczność. Są także te wykonane z bawełny. To po prostu zwykłe maseczki, swoją skutecznością nieróżniące się od zasłonięcia ust i nosa choćby szalikiem.

Co ciekawe jednak, według naukowców największym ryzykiem zachorowania obarczeni są ci, do których ust i nosa przedostają się duże kropelki z wydzieliny zakażonego. Jak się okazuje, aby takiej wielkości kropelki powstrzymać, wystarczy nałożyć na twarz nawet zwykłą, prostą bawełnianą maseczkę. Zdawałoby się maseczkę "o małej skuteczności".

- (...) Kiedy jednak przyjrzeliśmy się konkretnie tym większym kroplom, które uważa się za najbardziej niebezpieczne odkryliśmy, że nawet najprostsza ręcznie robiona jednowarstwowa bawełniana maska ​​jest niesamowicie skuteczna - mówi cytowany przez UPI inż. Ignazio Marii Violi, autor nierecenzowanego badania, którego był kierownikiem.
Zobacz także: Bon turystyczny do wykorzystania w sklepie. "Byłaby to szansa na odbudowanie obrotów"

Zatrzyma nawet 10 tys. kropel - taką skuteczność ma maseczka

Badacze zwracają uwagę na fakt, że o wiele większa skuteczność noszenia maseczki stoi po stronie osoby zakażonej, która kicha lub kaszle. Jeśli więc stoimy obok zakażonego koronawirusem, a chory nie ma w tym czasie na twarzy maseczki, wówczas możemy być pewni, że dotrze do nas nawet 10 tys. kropel więcej - i to gdy stoimy od tej osoby w odległości około 2 metrów.

Gdy natomiast skrócimy dystans do około 50 cm, to pomimo tak małej odległości osoba chora, ale z zakrytymi ustami i nosem, nie stanowi dla nas praktycznie żadnego zagrożenia - twierdzą badacze z Edynburga.

Autor: HNM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić