Restaurator zaniemówił. Takiej akcji nigdy nie widział

28

Restaurator z Gorzowa Wielkopolskiego musiał przeżyć nie lada szok, gdy zobaczył nagranie. W środku nocy do ogródka jego restauracji wparował złodziejaszek i bez skrępowania ukradł kilka rzeczy. Krzesło wziął na głowę, stolik do ręki. Można powiedzieć, że to najśmieszniejsza kradzież w historii, choć właścicielowi wcale nie było do śmiechu.

Restaurator zaniemówił. Takiej akcji nigdy nie widział
Złodziej podczas kradzieży (Facebook)

Tak śmiesznej kradzieży Gorzów Wielkopolski chyba jeszcze nie widział. W środku nocy złodziejaszek zakradł się do ogródka pewnej restauracji i... bezceremonialnie wziął kilka rzeczy. Krzesło położył sobie na głowie, stolik zaś wziął do ręki.

Owa restauracja nazywa się "W Muzycznym" i mieści się w samym centrum wielkopolskiego miasta. Należy do Jacka Góreckiego. Do lokalu przylega ogródek gastronomiczny. W nocy 2 maja to właśnie owy ogródek był celem złodzieja.

W branży gastronomicznej działam od co najmniej dziesięciu lat, ale z tak zuchwałą kradzieżą się jeszcze nie spotkałem. Przyznaję, że meble nie były spięte na noc. Nie sądziłem, że ktoś w centrum miasta odważy się je zabrać, a jednak ktoś taki się znalazł - powiedział "TVN24" właściciel.

Pan Górecki opublikował nagranie z monitoringu w sieci. Widać na nim jak przed godziną 4 nad ranem jakiś mężczyzna wchodzi na teren ogródka. Najpierw położył sobie na głowie krzesło, po to, by móc mieć wolne ręce na stolik. Sam restaurator przyznaje, że scena wygląda przekomicznie.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Dosyć śmiesznie wyglądają te jego zmagania. Ewidentnie miał problem z przeniesieniem stolika, bo blat tworzy szyba. Nie da się go tak wziąć pod pachę i iść - mówi Górecki.

Ostatecznie złodziejowi udało się zwiać z dwiema rzeczami. Udał się w stronę ulicy Pionierów. Co lepsze, najprawdopodobniej właśnie się urządza, bo to nie jest jego pierwsza kradzież w tym ogródku.

To było jego drugie podejście tamtej nocy. Na tym nagraniu tego akurat nie widać, ale ten mężczyzna po raz pierwszy pojawił się około 3.20. i wtedy wyniósł nam dwa krzesła. Co więcej taki sam zestaw, zniknął z ogródka trzy tygodnie temu. Dlatego podejrzewam, że to ta sama osoba, która na raty kompletuje sobie meble - opowiada restaurator.

Rozgoryczony i wściekły właściciel postanowił powiadomić policję. Bardzo zależy mu na tym, żeby odzyskać sprzęt. Przyznaje, że sytuacja po pandemii jest niezwykle ciężka. Restauracja działa raptem od dwóch lat.

Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić