Robert Prevost nowym papieżem. Kim jest Leon XIV?
"Habemus papam!" [łac. "mamy papieża"] — 8 maja, w drugim dniu konklawe, wierni ponownie usłyszeli te słowa. Kolegium kardynałów wybrało nowego papieża. Został nim 69-letni kardynał Robert Prevost ze Stanów Zjednoczonych. Przyjął imię Leon XIV.
Po godzinie 18 z komina na Kaplicy Sykstyńskiej wydobył się biały dym, a na placu Świętego Piotra natychmiast rozległy się radosne okrzyki. Kardynałowie wybrali nowego papieża w czwartym głosowaniu, w drugim dniu konklawe.
Następcą Franciszka i 267. papieżem został 69-letni kardynał Robert Prevost ze Stanów Zjednoczonych. Przyjął imię Leona XIV. Pierwszy raz w historii to właśnie Amerykanin został papieżem.
Według CNN, Robert Prevost urodził się w Chicago w stanie Illinois w 1955 roku. Przez lata pracował jako misjonarz w Ameryce Południowej, a ostatnio kierował watykańskim urzędem ds. nominacji biskupich. Oczekuje się, że będzie kontynuował reformy papieża Franciszka.
Przez dziesięć Prevost pracował w Trujillo w Peru, a później został mianowany biskupem Chiclayo, innego peruwiańskiego miasta, gdzie pełnił funkcję od 2014 do 2023 roku. Prevost posiada również peruwiański paszport - jest obywatelem Peru od 2015 roku. "Wciąż uważam się za misjonarza. Moim powołaniem, podobnie jak powołaniem każdego chrześcijanina, jest bycie misjonarzem, głoszenie Ewangelii, gdziekolwiek się jest" - mówił kard. Prevost w rozmowie z Vatican News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto zostanie nowym papieżem? O. Gużyński wskazuje na niebezpieczeństwo
Mamy nowego papieża
Konklawe rozpoczęło się 7 maja. Tym razem w wyborze nowego papieża brała udział rekordowa liczba 133 elektorów, w tym czterech kardynałów z Polski: Stanisław Ryłko, Kazimierz Nycz, Konrad Krajewski oraz Grzegorz Ryś. Do wyboru papieża potrzeba było co najmniej dwóch trzecich głosów.
Po zamknięciu drzwi do Kaplicy Sykstyńskiej, kardynałowie zostali odcięci od świata. W "Pokoju łez", czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej, czekał strój przygotowany dla nowego papieża. Zgodnie z tradycją, uszyto go w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym. Dziś wiemy już, kto założy ten strój.
"Pokój łez" to niezwykle ważne pomieszczenie dla nowego papieża. To tam wchodzi tuż po wyborze, aby przebrać się i na kilka minut zanurzyć się w modlitwie.
To właśnie tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim będzie od tej chwili. Zmiana szaty mówi o głębokiej przemianie jego życia. W tym miejscu uczy się, że urząd jest większy od osoby. Być może stąd właśnie pochodzi określenie ‘pokój łez’, ponieważ to chwila, w której papież uświadamia sobie, że postać Papieża jest znacznie większa od osoby, która ją przyjmuje, i że na tym urzędzie papież będzie musiał codziennie umierać dla siebie, aby mógł wyłonić się urząd, aby wyłonił się Namiestnik Chrystusa, następca Piotra – wyjaśnia ksiądz prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski.
Przypomnijmy: pierwsze głosowanie odbyło się w środę (7 maja) wieczorem, ale nie przyniosło rozstrzygnięcia. Również po drugim i trzecim głosowaniu z komina na dachu kaplicy zobaczyliśmy czarnym dym.
W ostatnich dekadach latach konklawe trwały 2-3 dni. Karol Wojtyła został wybrany podczas ósmego głosowania, Benedykt XVI – podczas czwartego, a Franciszek – podczas piątego. Podobnie było i tym razem.
Papieże w przeszłości wybierali najczęściej imiona: Pius, Grzegorz, Jan, Benedykt, Innocenty, Leon i Klemens.
Źródło: PAP, CNN, vaticannews.va, o2.pl