Romeo i Julia naszych czasów. Ta historia musiała tak się skończyć

7

Poznali się na balkonie i długo nie mogli się ze sobą spotkać, choć wiedzieli, że to jest miłość. Niedługo biorą ślub i to na dachu budynku, na którego balkonach się poznali. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Romeo i Julia naszych czasów. Ta historia musiała tak się skończyć
Zdjęcie napisu, który Michele zrobił dla Paoli. (Facebook, Instagram)

Mieszkali niedaleko siebie od lat. Mimo wszystko tylko raz udało im się "spotkać" i to przypadkiem. Od razu zaiskrzyło.

Internauci mówią, że to współczesna historia Romeo i Julii. Oboje długo nie mogli się zobaczyć i również mieszkają w Weronie.

Siostra Paoli jest skrzypaczką. Kobiety spędzały razem kwarantannę i wpadły na świetny pomysł - koncert na balkonie dla sąsiadów. Lisa wybrała repertuar, Paola zajęła się nagłośnieniem.

Wydarzenie było imprezą dla całego osiedla. Sąsiedzi wyszli na balkony i pomimo przymusowej kwarantanny mogli przez chwilę się zabawić razem. Michele w tym czasie zwrócił uwagę na coś innego.

Mężczyźnie wpadła w oko Paola. Postanowił odszukać kobietę i jeszcze tego samego wieczora wysłał do niej wiadomość. Pisali razem do 3 nad ranem. I tak cały lockdown.

Byli w siebie zapatrzeni, choć nie mogli się spotkać. Mieszkali niemal naprzeciw siebie. Michele aby wyrazić swoje uczucia wywiesił na dachu swojego bloku własnoręcznie zrobiony baner z napisem "Paola".

Parze w końcu udało spotkać się w maju. Stali się niemal nierozłączni. W planach mają już ślub, który wezmą najprawdopodobniej jeszcze w tym roku na dachu, gdzie Michele zostawił napis z imieniem swojej ukochanej.

Zobacz także: "Project Power": przystojniak Rodrigo Santoro nie do rozponania!
Autor: MMC
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić