Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 
aktualizacja 

Rosja sięgnie po broń chemiczną? "Putin jest zaganiany do rogu"

Wojna w Ukrainie trwa już dwa tygodnie. Wobec niezadowalających Putina postępów armii i niemożności zajęcia Kijowa, rosyjski prezydent może przekroczyć kolejną "czerwoną linię". Biały Dom ostrzega o możliwości sięgnięcia przez Rosję po broń masowego rażenia - broń chemiczną.

Rosja sięgnie po broń chemiczną? "Putin jest zaganiany do rogu"
Rosja może sięgnąć po broń biologiczną lub chemiczną, ostrzega Biały Dom (RyanJLane)

Amerykanie ostrzegają przed możliwymi czarnymi scenariuszami wojny w Ukrainie. Rzeczniczka prasowa Białego Domu, Jen Psaki, poinformowała, że Rosja może sięgnąć po broń chemiczną lub biologiczną i "wszyscy powinni mieć się na baczności". Warto przypomnieć, że przed wybuchem wojny Kreml stosował fałszywe oskarżenia o rozwijaniu przez Ukrainę produkcji broni chemicznej.

Jeden z urzędników amerykańskiej administracji, cytowany przez BBC, dodał, że "są poważne powody do niepokoju". Psaki z kolei mówiła, że Rosjanie mogą sięgnąć po broń niekonwencjonalną (należy do niej broń atomowa, biologiczna i chemiczna). Może też wykorzystać do jej użycia operację "fałszywej flagi" polegającą na podszywaniu się żołnierzy lub służb rosyjskich pod inne formacje, np. ukraińskie.

Trzeba pamiętać, że Rosja jest jednym z krajów posiadających broń chemiczną. A wspierany przez nią reżim Baszara al-Assada używał gazów bojowych podczas wojny w Syrii. W 2013 r. miał miejsce atak gazowy w Ghucie, gdzie liczba ofiar mogła sięgnąć nawet ponad 1800 osób, oraz w 2017 i 2018 r. Czy Kreml może się zdecydować na tak radykalny krok?

Mam nadzieję, że nie. Ale powraca opowieść o szczurze: zagoniony w róg pokoju, bez szans na rejteradę, rzuca się do gardła, licząc się ze śmiercią. Jeśli mu zostawisz drogę ucieczki, nie podejmie walki. To opowieść powtarzana przez Putina, z czasów jego młodości w Petersburgu. On zaczyna być zaganiany do rogu - mówi o2.pl były polski dyplomata, Andrzej Olborski.

Dodaje również, że w jego ocenie celem minimalnym Rosji, obok domknięcia kontroli nad Ługańskiem i Donieckiem, jest połączenie lądowe z Krymem.

Miasta na celowniku?

Zagrożenie może być realne. Jeden z rozmówców o2.pl mówi o trzech możliwych celach ewentualnego ataku. Chodzi o miasta Kijów, Mariupol i Odessa. Inny dodaje, że miedzy wymienionymi ośrodkami sens - z militarnego punktu widzenia - miałoby uderzenie na Mariupol, będący ważnym punktem obrony na południu kraju.

Użycie broni chemicznej zabronione jest na mocy Konwencji o Zakazie Broni Chemicznej. Została ona podpisana w 1993 r. Jednym z sygnatariuszy była Rosja. Trudno jednak oczekiwać, by w razie braku militarnego sukcesu w Ukrainie kraj ten oglądał się na podpisane i ratyfikowane konwencje międzynarodowe.

Broń chemiczna jest jednym z najstraszliwszych wynalazków ludzkości. Używana była m.in. w czasie pierwszej wojny światowej, pod Ypres, kiedy żołnierze niemieccy użyli iperytu przeciwko Brytyjczykom.

Broni gazowej używał m.in. Saddam Husajn. W marcu 1988 r. wojska irackie zbombardowały mieszaniną kilku gazów bojowych kurdyjskie miasto Halabdża. Do ataku użyto tabunu, somanu, iperytu i gazu VX. Trzy z nich to gazy paralityczno-drgawkowe, opracowane w latach 30. ubiegłego wieku w Niemczech.

Mieszkańcy Halabdży, którzy przeżyli atak, wspominali po latach, że czuli w powietrzu zapach słodkich jabłek. W wyniku bombardowania zginęło wtedy około 5 tys. osób. Wielu z nich przez długie lata cierpiało na różne schorzenia i zaburzenia, ponieważ użycie gazów bojowych powoduje długotrwałe skutki dla organizmów żywych. Husajn miał używać broni chemicznej także podczas wojny iracko-irańskiej, toczącej się przez całą niemal ósmą dekadę XX w. Produkcja broni chemicznej miała też być powodem drugiego uderzenia na Irak, w 2003 r.

Gazu VX użyto zaś m.in. do zabójstwa Kim Dzong Nama. Brat dyktatora Korei Północnej, Kim Dzong Una, został otruty przez dwie kobiety na lotnisku w malezyjskim Kuala Lumpur. Prysnęły mu one trucizną w twarz. Mimo pomocy medycznej Kim Dzong Nam zmarł niedługo po ataku.

Broń z piekła rodem

Gazy bojowe to jedna z najniebezpieczniejszych rodzajów broni. Najgroźniejsze z nich, opisane wyżej gazy paralityczno-drgawkowe, mają postać bezbarwnych, bezwonnych cieczy. Łatwo wchłaniają się przez skórę i drogi oddechowe, a do zabicia człowieka wystarczą ułamki gramów.

Działają na ośrodkowy układ nerwowy, blokując przesyłanie impulsów nerwowych, co powoduje śmierć w wyniku uduszenia. Śmierć poprzedzają silne drgawki mięśni, a objawami zatrucia są m.in. zwężenie źrenic, bóle oczu, duszności, pieczenie czy ślinienie się lub wystąpienie piany na ustach. Tak wyglądały m.in. ofiary ataku gazowego w Ghucie.

Cięższy od powietrza gaz słał się przy ziemi. Wiele osób, które bojąc się nalotu bombowego, uciekało do schronów, padło jego ofiarą właśnie tam. Neutralizacja skażeń gazami bojowymi jest trudna i czasochłonna.

Za wykrycie, rozpoznanie i neutralizację skażeń odpowiadają wojska chemiczne. W Wojsku Polskim są to np. 4. pułk chemiczny z Brodnicy i 5. pułk chemiczny z Tarnowskich Gór. Neutralizacja skażenia gazem jest długa i czasochłonna. Swoje jednostki mają także Siły Powietrzne i Marynarka Wojenna. Żołnierze w swoich zestawach pomocy medycznej mają także odtrutki. Należą do niech atropina. Odtrutki te podawane są przy pomocy specjalnych, automatycznych ampułkostrzykawek.

Zobacz także: Ławrow grozi pomagającym Ukrainie państwom. "On jest zmęczony sobą i swoim cynizmem"
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić