Sala tortur pod Warszawą. Kobieta nie żyje

409

Nie żyje właścicielka posesji pod Warszawą, w której aktywiście znaleźli, jak to opisywali, "salę tortur". Na terenie posesji znaleziono zwłoki psów. Były też żywe psy - kilka z nich udało się uratować. Przebywają pod opieką weterynarza.

Sala tortur pod Warszawą. Kobieta nie żyje
Na terenie posesji kobieta urządziła "salę tortur". (Facebook)

Sytuacja miała miejsce w Tarczynie. W weekend do Fundacji Zwierzokracja wpłynęła prośba o zabezpieczenie kota należącego starszej kobiety, która kilka dni wcześniej została zabrana w stanie krytycznym do szpitala. Posesja przypominała jedno wielkie śmietnisko. Aktywiści znaleźli na posesji 3 wygłodniałe psy. Wymagały natychmiastowej opieki weterynarza.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Jak przekazuje organizacja OTOZ Warszawa, psy są w fatalnym stanie psychicznym i fizycznym. Jeden pies był niewidomy, zaś inny z wyłysieniami w 70% ciała. Wymagają drogiej i długotrwałej opieki medycznej.

Władze wiedziały, że kobiecie już kiedyś zostały odebrane zwierzęta. Ponadto kilka dni temu z tego samego miejsca zostało zabranych 5 psów do schroniska w Wągrodnie. Na miejsce wezwano straż pożarną oraz techników.

Służby również były zszokowane skalą okrucieństwa, nie mogły uwierzyć, że w tak spokojnej dzielnicy, sielankowej wręcz uliczce, mogło dochodzić do tak brutalnych mordów niewinnych zwierząt - podaje OTOZ.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

We wtorek warszawski inspektorat OTOZ Animals poinformował, że kobieta zmarła w szpitalu. Aktywiści sprawdzili ostatnie miejsce zamieszkania kobiety, żeby zobaczyć, czy w mieszkaniu nie ma żadnych zwierząt.

W asyście policji oraz straży pożarnej weszliśmy do mieszkania, gdzie zastaliśmy potworny bałagan. Na szczęście w mieszkaniu nie było zwierząt. Wywiad środowiskowy potwierdził, że w przeszłości, w lokalu przebywały zwierzęta - informuje OTOZ Animal.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić