Sceny na S1. Ponad 440 tys. wyświetleń. Ludzie aż się zagotowali
Po Facebooku niesie się nagranie zarejestrowane 5 czerwca (czwartek) o godz. 20:40 w Bielsku-Białej. Na trasie S1 występowały spore utrudnienia, a wszystko z uwagi na fakt, że kierowcy zatrzymywali się pod wiaduktami, chcąc ochronić swoje pojazdy przed gradobiciem.
Nagranie ukazujące zachowanie kierowców na trasie S1 pojawiło się w mediach społecznościowych "Bielskie drogi". To, które udostępniono na Facebooku, ma już ponad 440 tys. wyświetleń.
W czwartek o godz. 20:40 pani Magda zarejestrowała zachowanie kierowców pod wiaduktem przy ul. Witosa w Bielsku-Białej.
Duże utrudnienia na S-1 w Bielsku-Białej. Kierowcy zatrzymują się pod wiaduktami, by uniknąć obicia samochodu gradem. Trzeba zachować ostrożność! - czytamy pod filmikiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyleciał z zakrętu. Moment uderzenia w budynek nagrała kamera
"Gdzie mundurowi są?"
W komentarzach odezwało się wielu internautów. Niektórzy aż się zagotowali. Ludzie wręcz łapią się za głowy, widząc, co wyczyniali kierowcy na S1.
"Powinni mandatami sypać za taką, kurna, nieodpowiedzialność... przecież to jest zagrożenie w ruchu lądowym", "Gdzie mundurowi są?", "I gdzie policja jest... po 5000 zł mandatu! Nie dość, że pogoda utrudnia przemieszczanie, to jeszcze takie ameby...", "To jest najgorsze, co można zrobić", "Co za buraki, potem się dziwić, że tyle ofiar śmiertelnych na drogach. Boją się gradu, a nie tego, że ktoś w nich uderzy drugim autem - przecież to zagrożenie w ruchu lądowym. Mandaty!", "Policja i prawo jazdy zabierać jednemu po drugim" - czytamy.
Czytaj także: Potężne gradobicie w Bolesławcu. Pokazali nagranie