Seul składa protest. Wtargnięcie rosyjskich i chińskich samolotów
Korea Południowa oznajmiła w środę, że złożyła "zdecydowany protest dyplomatyczny" do władz Rosji i Chin po naruszeniu jej strefy identyfikacji obrony powietrznej — poinformowała Polska Agencja Prasowa, powołując się na doniesienia AFP.
Najważniejsze informacje
- Seul złożył zdecydowany protest dyplomatyczny do Rosji i Chin po naruszeniu KADIZ.
- Korea Południowa poderwała myśliwce w gotowości do działań taktycznych.
- Moskwa i Pekin przedstawiają loty jako rutynowe ćwiczenia w ramach corocznej współpracy.
Południowokoreańskie władze poinformowały o kolejnym incydencie z udziałem rosyjskich i chińskich samolotów wojskowych. Według komunikatu, do strefy identyfikacji obrony powietrznej Korei Południowej (KADIZ) wleciało siedem maszyn z Rosji i dwie z Chin. Jak podaje PAP za agencją AFP, Seul przekazał władzom obu państw zdecydowany protest dyplomatyczny i podkreślił, że monitoruje przestrzeń wzdłuż granic państwowych.
Ministerstwo obrony w Seulu zaznaczyło, że będzie aktywnie odpowiadać na podobne naruszenia, powołując się na prawo międzynarodowe. We wtorek Korea Południowa poderwała myśliwce, przygotowując je do ewentualnych działań taktycznych. Pekin potwierdził później, że zorganizował wspólne ćwiczenia z rosyjskim wojskiem zgodnie z rocznymi planami współpracy, a Moskwa określiła je jako rutynowe i trwające osiem godzin.
Korea Płn. pomaga Rosji. Czyja jest to wina? Ekspert odpowiada
Strefa identyfikacji obrony powietrznej to obszar przy granicy państwowej, gdzie wymaga się wczesnej identyfikacji statków powietrznych. Korea Południowa konsekwentnie przypomina, że obce loty w KADIZ bez zapowiedzi wywołują reakcję jej sił powietrznych. Władze w Seulu podkreślają, że działania podejmują w trybie zgodnym z prawem międzynarodowym i krajowymi procedurami bezpieczeństwa.
Seria naruszeń KADIZ od 2019 r.
Według informacji przekazywanych opinii publicznej, Chiny i Rosja regularnie wysyłają samoloty wojskowe w rejon KADIZ, powołując się na wspólne ćwiczenia. W listopadzie ubiegłego roku Seul poderwał odrzutowce, gdy pięć chińskich i sześć rosyjskich maszyn przeleciało przez strefę. Do podobnych zdarzeń dochodziło także w czerwcu i grudniu 2023 r. oraz w maju i listopadzie 2022 r., co pokazuje utrzymującą się serię powietrznych incydentów w regionie.
Przedstawiciel resortu obrony Lee Kwang-suk zapowiedział kontynuację takiej linii postępowania. - Nasze wojsko będzie nadal zgodnie z prawem międzynarodowym aktywnie reagować na działania samolotów z krajów sąsiednich w strefie identyfikacji obrony powietrznej Korei Południowej, zgodnie z prawem międzynarodowym — powiedział przedstawiciel południowokoreańskiego ministerstwa obrony narodowej.
Źródło: PAP