Jan Manicki
Jan Manicki| 
aktualizacja 

Skandal w radomskim wojsku. Pracownik nie wytrzymał, porozmawiał z nami

419

Ustawiony przetarg na remont bocznicy kolejowej i ogromne pieniądze w tle. Według informatora portalu o2.pl latem zeszłego miało dość do potężnego skandalu w 42. Bazie Lotnictwa Szkolnego w Radomiu.

Skandal w radomskim wojsku. Pracownik nie wytrzymał, porozmawiał z nami
W 42. Bazie Lotnictwa Szkolnego w Radomiu miało dojść do ustawienia przetargu na remont bocznicy kolejowej (Pixabay)

Czy żołnierzom może przydać się na poligonie stara bocznica kolejowa? Wygląda na to, że tak. Najlepiej mieli wyjść na niej ci, którzy zajęli się jej remontem. A teraz mogą skończyć z prokuratorskimi zarzutami.

4 maja 2020 roku 42. Baza Lotnictwa Szkolnego w Radomiu ogłosiła przetarg na remont części wojskowej bocznicy kolejowej na terenie garnizonu. Sęk w tym, że wynik postępowania miał być znany już od dawna. Z uzyskanych przez portal o2.pl informacji wynika, że doszło do zawarcia porozumienia między garnizonowym kierownikiem działu infrastruktury Krzysztofem S. a przewodniczącym komisji przetargowej.

Jak mówi nasz informator, odpowiednie ustalenia poczyniono najprawdopodobniej jeszcze w kwietniu 2020 roku. Kontrakt na zamówienie publiczne otrzymała firma zajmująca się robotami budowlanymi z siedzibą w Józefowie (nazwa do wiadomości redakcji). W sprawie istotny jest także fakt, że przetargiem kierował cywilny pracownik Ministerstwa Obrony Narodowej.

Ustawiony przetarg w wojsku. W sprawę zamieszany jest pracownik MON

Jeden z wojskowych nie wytrzymał i zgłosił sprawę. Zajęła się nią Żandarmeria Wojskowa. A ponieważ oskarżenia były poważne, akta trafiły do prokuratury.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz przyznała w rozmowie z o2.pl, że śledztwo wszczęto na podstawie ustaleń Żandarmerii Wojskowej. Postępowanie dotyczy art. 305 par. 1 Kodeksu karnego. Chodzi o wejście w porozumienie z inną osobą w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, działając tym samym na szkodę instytucji organizującej przetarg.

W toku postępowania zabezpieczono materiały mogące mieć znaczenie dla postępowania, w tym całą dokumentację dotyczącą badanego przetargu – przekazała o2.pl prok. Skrzyniarz.

Czy sprawa skończy się prokuratorskimi zarzutami? Na razie nikt jeszcze ich nie usłyszał, a prokuratura prowadzi śledztwo w porozumieniu z Mazowieckiem Oddziałem Żandarmerii Wojskowej. Jeżeli jednak przypuszczenia śledczych się potwierdzą, podejrzanym grozi do 3 lat więzienia.

Obejrzyj także: Wielkie ćwiczenia wojskowe NATO na Ukrainie. Rosja obserwuje USA i ich sojuszników

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić