Sklep z bronią przy szkole. ''Zaraz będziemy tu mieć drugą Amerykę''

335

Szyld z napisem ''Salon Broni'' zawisł na budynku znajdującym się w samym sercu Bemowa, przy ul. Konarskiego. Zdaniem okolicznych mieszkańców, nie jest to odpowiednia lokalizacja, bo sklep z bronią sąsiaduje z podstawówką. Ale radny dzielnicy problemu nie dostrzega.

Sklep z bronią przy szkole. ''Zaraz będziemy tu mieć drugą Amerykę''
Sklep bronią sąsiaduje z podstawówką (Pixabay, Jabbacake)

Szkoła Podstawowa nr 82 im. Jana Pawła II oraz Bemowskie Centrum Kultury - tak doborowe ''towarzystwo'' ma... sklep z bronią, pierwszy w tej dzielnicy. Jak informuje ''Gazeta Wyborcza'', salon broni powstał w samym sercu Bemowa, przy ul. Konarskiego.

Nowopowstały sklep z bronią i Szkołę Podstawową nr 82 im. Jana Pawła II w Warszawie, dzieli około 100 metrów. Nie spodobało się to współprzewodniczącemu Lewicy Razem Adrianowi Zandbergowi.

Jest tysiąc powodów, dla których broń powinno się trzymać z dala od szkoły. To niepotrzebne igranie bezpieczeństwem uczniów. Nie wspominam nawet o wpływie takiego miejsca, mijanego codziennie po drodze do szkoły, na psychikę dzieci i ich obraz świata. Kto konkretnie uznał, że sprzedaż karabinków i amunicji koło podstawówki to świetny pomysł? — zastanawia się polityk w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gigantyczne wpływy do budżetu. Belka: inflacja to bezlitosny podatek
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Podobne rozterki towarzyszą niektórym mieszkańcom Bemowa. ''Nie powinno to być tak blisko szkoły, jestem zdecydowanie przeciwna. To będzie dawało dzieciom złe wzorce. Zaraz będzie u nas druga Ameryka'' — zaznacza jedna z mieszkanek dzielnicy. Ale nie wszyscy myślą w ten sposób.

Sklep z bronią obok podstawówki: co na to radny dzielnicy?

Problemu, jak można się domyślać, nie dostrzega właściciel Salonu. W rozmowie z ''GW'' podkreśla, że nie rozumie, z czego wynika całe to zamieszanie, ponieważ uzyskał niezbędne pozwolenia i działa zgodnie z prawem. Co więcej, mężczyzna uważa, że wybrał doskonałe miejsce na tego typu działalność.

To normalne, że dzieci będą się interesować tym miejscem, bronią. Uważam, że nie ma nic zdrożnego w tym, że jest tu sprzedawana broń — przekonuje właściciel sklepu.

W podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący Rady Dzielnicy Bemowo Jarosław Dąbrowski.

Ja nie widzę żadnej kolizji. Dzieci nie mają tam wstępu i broni tam kupować nie będą. (...) Tam nie będą przychodzić ludzie, by wyrównywać porachunki gangsterskie. Jedynie ci, którzy uzyskali pozwolenie, przeszli testy psychiatryczne. Broń to element naszego życia — powiedział radny w rozmowie z ''GW''.
Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić