Śmierć dziecka w Siedlcach. Są wyniki sekcji zwłok trzyletniej Emilki

Jak poinformowała w poniedziałek PAP prokurator rejonowa w Siedlcach Katarzyna Wąsak, przyczyną śmierci trzyletniej dziewczynki z Siedlec były następstwa ciężkiego stanu neurologicznego z wyniszczeniem organizmu. Biegli wykluczyli natomiast zgon z powodu urazu mechanicznego.

.Śmierć dziecka w Siedlcach. Są wyniki sekcji zwłok trzyletniej Emilki
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne, Facebook, Getty Images
Jakub Artych

Głośna sprawa z Siedlec ujrzała światło dzienne na początku sierpnia. W nocy z 1 na 2  policja otrzymała zgłoszenie o śmierci 3-letniej dziewczynki. Po przybyciu na miejsce mundurowi zastali w domu matkę dziecka oraz jej koleżankę.

Według informacji przekazanych przez policję dziecko było skrajnie zaniedbane i wychudzone. Na miejsce wezwano prokuratora, który nadzorował prowadzone czynności śledcze i zadecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok.

Sekcja zwłok dziewczynki została wykonana we wtorek 6 sierpnia. Prokuratura Rejonowa w Siedlcach natychmiast wszczęła śledztwo, koncentrując podejrzenia na matce dziecka, 25-letniej Klaudii G. Kobietę zatrzymano, usłyszała już zarzuty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyjątkowy bar na mapie Krakowa. "Przemycamy przepisy naszych mam"

Jak podkreśla PAP, śledczy prowadzący postępowanie w sprawie śmierci trzyletniej Emilki, dziewczynki z licznymi niepełnosprawnościami, otrzymali w poniedziałek wstępną opinię biegłych, sporządzona na podstawie sekcji zwłok dziecka.

Już wiadomo, że przyczyną zgonu dziewczynki były następstwa ciężkiego stanu neurologicznego z wyniszczeniem organizmu. Biegli wykluczyli natomiast zgon z powodu urazu mechanicznego.

To daje nam już pewien obraz całej sytuacji. Wiemy, że do zgonu nie przyczyniła się inna osoba, w taki sposób, że na przykład uderzyła dziecko, czy przydusiła - powiedziała prok. Katarzyna Wąsak.

Matka Emilki zostanie w areszcie

Na początku sierpnia śledczy zatrzymali zarówno matkę, jak i jej obecnego partnera. Mężczyzna został przesłuchany w charakterze świadka, po czym zwolniono go do domu.

Klaudia G. przyznała się do stawianych jej zarzutów i złożyła obszerne wyjaśnienia. 25-latka została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. Według informacji uzyskanych przez "Fakt", dziecko od urodzenia zmagało się z licznymi schorzeniami, było niepełnosprawne, nie mówiło i nie chodziło.

Klaudia G. twierdziła, że regularnie podawała dziecku jedzenie, ale tłumaczyła, że butelka często wypadała jej z rąk, co sprawiało, że dziewczynka jadła coraz mniej.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach