Smutek u strażaków. 12-letni Borys przegrał walkę z nowotworem
Tragiczne informacje spod Gniezna. 12-letni Borys, strażak ochotnik, przegrał walkę z nowotworem, którą toczył od dwóch lat. Żegnają go koledzy z jednostki w Czerniejewie (woj. wielkopolskie) i wiele osób, których poruszyła historia małego bohatera.
Tym razem przychodzimy do was ze smutną informacją. Borys nasz młodszy druh odszedł na wieczną służbę do samego św. Floriana. Nasze serca pękły na milion kawałków - informuje OSP w Czerniejewie na Facebooku.
Czytaj więcej: Kobiecie omsknęła się noga. Straty liczone są w milionach
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Strażacy wspominają go jako człowieka o niezwykłym sercu, wykazującym się wolą walki "jak na strażaka przystało". Mimo młodego wieku przeszedł bardzo wiele w swoim życiu, w tym amputację nogi. Przechodził też chemię, bo 10-latka dopadł niezwykle groźny rak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chłopiec przegrał walkę z nowotworem
Borys dramatyczną diagnozę poznał dwa lata temu, gdy miał zaledwie 10 lat. Wszystko zaczęło się od bólu nogi. Po wizycie u lekarza, wyniki badań, wykazały nowotwór złośliwy kości. Od razu rozpoczęto zbieranie pieniędzy na portalu Zrzutka, by opłacić leczenie 10-latka, transport do szpitali. W tym organizowano również charytatywne akcje. Pomogło wiele osób.
Czytaj więcej: Masowe odejścia z wojska. Kraje zachodnie szukają rozwiązań
W zbiórkę angażowali się druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Czerniejewie, gdzie Borys zasilił szeregi Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. Po części spełnił wielkie marzenie, ponieważ w przyszłości chciał być strażakiem. - Rodzinie zmarłego Borysa składamy najszczersze kondolencje - napisali strażacy w mediach społecznościowych.
Informacja o śmierci małego bohatera poruszyła serca wielu osób. Ci, którzy skomentowali post, napisali między innymi:
Czytaj więcej: Już się pojawiły. Leśnicy ostrzegają
"Dzielnie walczyłeś do końca, żegnaj wojowniku"; "Pokazałeś wielu dorosłym jak walczyć do samego końca"; "Wyrazy współczucia ogromna strata i ból"