Strzelanina pod Biedronka. Próbowali zatrzymać złodziei. Ranny policjant
Wstrząsające sceny w Bolkowie na Dolnym Śląsku. Na parkingu przy sklepie Biedronka doszło do strzelaniny, w której ranny został policjant. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać złodziei samochodu na parkingu pod Biedronką. Sam przebieg akcji wzbudził lawinę krytyki.
Najważniejsze informacje
- Strzelanina miała miejsce w czwartek, 5 czerwca w Bolkowie.
- Ranny został jeden z policjantów, który trafił do szpitala.
- Zatrzymano parę podejrzaną o kradzież samochodu.
W czwartek, 5 czerwca, w Bolkowie na Dolnym Śląsku doszło do dramatycznych wydarzeń. Na parkingu pod Biedronką właściciele skradzionego samochodu zlokalizowali swój pojazd dzięki GPS. Wezwali policję, która szybko potwierdziła, że auto jest kradzione.
Strzały na parkingu
Na miejscu pojawili się funkcjonariusze, którzy próbowali zatrzymać złodziei. W samochodzie znajdowała się para, która nie zamierzała się poddać. Mężczyzna próbował uciekać, co doprowadziło do użycia broni. W wyniku zamieszania jeden z policjantów został postrzelony w łydkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak nożownika i strzały na Gocławiu. "Napastnik miał krew na rękach aż po łokcie"
Jeden z policjantów został postrzelony w łydkę, trafił do szpitala – przekazała w rozmowie z TVN24 podkomisarz Ewa Kluczyńska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Jaworze.
Ranny funkcjonariusz został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy. Na szczęście obrażenia nie były poważne.
Niestety, podczas próby zatrzymania pojazdu z wykorzystaniem broni służbowej przez funkcjonariuszy, jeden z pocisków rykoszetowal, raniąc policjanta w łydkę - podała jaworska policja.
Czytaj także: Poszła na samozbiór. Nagle usłyszała pisk
Podkom. Ewa Kluczyńska poinformowała, że śledczy intensywnie pracują nad ustaleniem wszystkich okoliczności tego incydentu. Najważniejszym pytaniem pozostaje, kto postrzelił funkcjonariusza.
Akcja policji wzbudza pytania
Sam przebieg akcji został nagrany. Nie publikujemy samego filmiku, gdyż padają w nim wulgaryzmy.
Funkcjonariusze nieudolnie próbowali zatrzymać podejrzanych. "Stój, bo strzelam" - słyszymy okrzyki. Z tych gróźb jednak kierowca auta nic sobie nie robi.