Sugestywny "prezent" dla biskupów. To podarek od skrzywdzonych seksualnie
Jeden z biskupów, biorących udział w 396. zebraniu plenarnym Komisji Episkopatu Polski, przywiózł ze sobą nietypowy prezent. To talerz z kolcami, symbolizujący krzywdy wyrządzone osobom wykorzystanym seksualnie przez duchownych.
21 listopada zakończyło się 396. zebranie plenarne Komisji Episkopatu Polski. Hierarchowie polskiego Kościoła podjęli szereg decyzji dotyczących m.in. ustaleń powziętych na XVI synodzie biskupim. Jak się okazało, jeden z biskupów postanowił przywieźć ze sobą nietypowy prezent.
Czytaj także: Egzorcysta: Harry Potter i joga otworzą cię na diabła
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
To nieduży, czarny talerz, z którego środka wynurzają się białe kolce. Jak się okazuje, jest to metafora, mająca zwrócić uwagę na problem osób wykorzystanych seksualnie przez duchownych, a także określająca aktualne relacje pomiędzy Episkopatem a osobami zranionymi. Ten nietypowy podarek został zaprojektowany przez dominikanina, o. Tomasza Biłka.
Czytaj także: Polacy odetchnęli z ulgą. Nowe zasady kolędy
Talerz to nie wszystko. List pełen żalu
Wraz z talerzem, do polskich hierarchów kościelnych trafił także wyjątkowy list. Jego autorką jest Tośka Szewczyk - jedna z kobiet, które w przeszłości zostały seksualnie skrzywdzone przez księży. Tekst jest pełen żalu i rozczarowania postępowaniem władz kościelnych w stosunku do ofiar nadużyć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chciałabym podarować Wam przygotowany przez dobrych ludzi… talerz skrzywdzonych. Może taki sposób powiedzenia Wam, że jesteśmy tu i że to ostatni moment, aby nas usłyszeć, będzie skuteczny? - pisze Tośka Szewczyk.
Kobieta pragnie, by relacje na linii Kościół - pokrzywdzeni uległy naprawie. Co ważne, mimo tragicznych doświadczeń z przeszłości, Tośka Szewczyk wciąż jest zaangażowana w sprawy Kościoła i oczekuje zmian, które pozwolą na odrodzenie się polskiego katolicyzmu.
Czytaj także: 29-latek prześladował parafię. Został zatrzymany
Ośmielę się to napisać: nie uratujecie autorytetu Kościoła bez nas, nieumarłych. Tak jak my potrzebujemy Was – do sprawowania sakramentów, do pomocy Piotrowi, do dbania o diecezje, do rozliczenia się z grzechami ludzi Kościoła – tak Wy potrzebujecie nas. Potrzebujecie przestać mówić o nas, a zacząć do nas i z nami. Potrzebujecie relacji z nami. Potrzebujecie naszej wrażliwości, naszych doświadczeń, naszej obecności. Po to właśnie powstał ten list. Żeby wyciągnąć do Was rękę i zaprosić do relacji - pisze Szewczyk.