Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Tak wygląda zagubiony zapalnik. Wojsko apeluje

Wojsko opublikowało zdjęcie zagubionego zapalnika. Apeluje do osób, które mogą go ewentualnie znaleźć o powiadomienie najbliższej jednostki policji lub kontakt z armią. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych uspokaja, że element nie jest niebezpieczny.

Tak wygląda zagubiony zapalnik. Wojsko apeluje
Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych pokazuje zagubiony zapalnik (Twitter)

Przypomnijmy, że dziś rano doszło do zagubienia zapalnika w pobliżu granicy z Białorusią. Wojsko informuje, że prowadzi działania, które mają pomóc w poszukiwaniach elementu.

Będziemy kontynuować poszukiwanie urządzenia – podkreślono w oficjalnym komunikacie wydanym przez dowództwo armii.

Jednocześnie armia wyjaśnia, że do zagubienia zapalnika doszło w momencie lotu bojowego z udziałem śmigłowca, który realizował patrol w rejonie granicy. To wtedy żołnierze zauważyli brak elementu pocisku.

Wojsko pokazuje zapalnik i zapewnia, że nie jest on groźny

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych opublikowało na Twitterze zdjęcie zapalnika. To charakterystyczny element z czerwoną końcówką.

Część nie jest dużo większa od pudełka zapałek. Co najważniejsze, nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa przypadkowych osób.

Z uwagi na to, iż dotychczasowe poszukiwania urządzenia nie przyniosły rezultatu informujemy, iż zapalnik ma wbudowane zabezpieczenia i nie stanowi zagrożenia dla otoczenia – zaznaczają wojskowi.

Co zrobić, jeżeli natrafimy na zapalnik DG RSZ? Armia prosi o oznaczenie miejsca jego odnalezienia i powiadomienie o tym najbliższej jednostki wojskowej lub policji. Nie należy zabierać ze sobą zapalnika.

Według wojskowych takie sytuacje mogą się zdarzyć. Dochodziło do nich m.in. w Afganistanie, gdzie po realizacji lotów bojowych miały miejsce przypadki stwierdzenia braku elementów wyposażenia.

Z kolei generał Waldemar Skrzypczak w rozmowie z o2.pl podkreślił, że zagubienie zapalnika zdarza się ekstremalnie rzadko i jest efektem niedbalstwa żołnierzy.

Niedopuszczalne byłoby, że do wojska trafiła amunicja, która nie ma odpowiednich certyfikatów - mówi o2.pl były dowódca Wojsk Lądowych i weteran wojny w Iraku.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić