Taśmy Obajtka. TVP twierdzi, że bluzgi to wynik choroby. Miażdżąca kontra

141

Niedawno wypłynęły tzw. taśmy Obajtka. W nagranych wypowiedziach prezesa Orlenu pojawia się przekleństwo na przekleństwie. Zaczęto już tłumaczyć, że to wina... choroby. Polskie Stowarzyszenie Syndromu Tourette'a zdecydowanie dementuje te spekulacje.

Taśmy Obajtka. TVP twierdzi, że bluzgi to wynik choroby. Miażdżąca kontra
Polskie Stowarzyszenie Syndrom Tourette'a wydało oświadczenie po tym, jak opublikowano taśmy Obajtka. (Getty Images, Facebook)

Taśmy Obajtka ujawniła "Gazeta Wyborcza". Na nagraniach słychać, jak prezes Orlenu nadużywa przekleństw. Do tego wątku odniosły się już m.in. "Wiadomości" TVP.

Tłumaczono, że Daniel Obajtek cierpi na zespół Tourette'a, który charakteryzuje się m.in. koprolalią. Na czym polega ta dolegliwość? Generalnie jest to niedająca się opanować potrzeba wypowiadania nieprzyzwoitych słów czy też zdań. - Przeklinanie jest więc mimowolne i wynika z choroby, a nie ze złego wychowania, jak sugerują hejterzy i "Gazeta Wyborcza" - podały "Wiadomości".

Taśmy Obajtka. Konkretne wyjaśnienia

Sprawę wyjaśnić postanowiło Polskie Stowarzyszenie Syndrom Tourette'a.

Koprolalia, czyli przymus wypowiadania wulgaryzmów, jest jednym z najrzadziej występujących tików, zazwyczaj też nie jest jedynym objawem choroby. Dotyka on 5-10 proc. osób chorych na ZT. Jest to tik ciężki, stanowiący dla chorego dużą trudność w codziennym funkcjonowaniu, a także źródło frustracji i cierpienia psychicznego - podano w oświadczeniu.

Opisano również, na czym polegają różnice między tikiem i celowym używaniem przekleństw. "Koprolalia nie ma charakteru intencjonalnego – przekleństwa nie są merytorycznie związane z treścią wypowiedzi, lecz wyrwane z kontekstu, wtrącone i nic niewnoszące do rozmowy" - zaznaczono.

Wypowiadane przez chorego słowa lub złożone frazy nie odzwierciedlają myśli, przekonań lub opinii osoby z koprolalią. Można je traktować Jak np. kichnięcie. Należy jednoznacznie podkreślić, że koprolalia to objaw choroby i wszelkie akty wyszydzania, odnoszące się do tego rodzaju tików, są krzywdzące dla osób cierpiących na zespól Tourette - czytamy w oświadczeniu.

Wnioski są jednoznaczne. "Tylko niewielki odsetek osób z ZT ma koprolalię. Osoby cierpiące na zaburzenia tikowe, tak jak i pozostali część społeczeństwa, mogą przeklinać także intencjonalnie" - wyjaśniono.

Nie można każdego przekleństwa tłumaczyć tikami. Przekleństwa wypowiadane przez osoby niedotknięte koprolalią są objawem braku kultury osobistej, a nie zespołu Tourette’a - podsumowano.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić