Tragedia na wysypisku śmieci. Jeszcze żyła, kiedy wpadła do kontenera

3

Makabrycznego odkrycia dokonali pracownicy wysypiska śmieci w Sobuczynie pod Częstochową. Wśród śmieci i odpadków znalazły się zwłoki 40-letniej kobiety, która najprawdopodobniej jeszcze żyła, gdy śmieciarka zabierała ją z kontenerem. Zgon nastąpił w pojeździe.

Tragedia na wysypisku śmieci. Jeszcze żyła, kiedy wpadła do kontenera
Zwłoki 40-latki znaleziono na wysypisku śmieci w Sobuczynie (śląskie) (Pixabay)

Makabrycznego odkrycia na wysypisku śmieci w Sobuczynie dokonano w środę. Pośród stert odpadków pracownicy wysypiska zauważyli ludzkie zwłoki. Jak się okazało, to było ciało 40-letniej kobiety, która miała rozległe urazy głowy i klatki piersiowej. Natychmiast wezwano służby, a do akcji wkroczyli prokurator oraz biegły za zakresu medycyny sądowej.

Jak udało się im ustalić, 40-latka w niewyjaśniony dotąd sposób znalazła się w kontenerze na odpadki ustawionym w jednej z dzielnic Częstochowy. Szybko udało się jednak ustalić, co spowodowało jej zgon. Zrazu podejrzewano morderstwo, na które mogły wskazywać obrażenia głowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 19.05

Po sekcji zwłok okazało się, że przyczyną śmierci były rozległe obrażenia klatki piersiowej i zatrzymanie wskutek ich wystąpienia akcji oddechowej.

Według wstępnej opinii biegłych przyczyną zgonu był uraz klatki piersiowej, który spowodował unieruchomienie klatki piersiowej, a ostatecznie uduszenie - powiedział dziennikarzom rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.

Jak udało się ustalić patologom, to uraz klatki piersiowej bezpośrednio spowodował śmierć. A to oznacza, że w momencie, gdy 40-latka znalazła się w kontenerze na śmieci, jeszcze żyła. Zgon mogła spowodować prasa do odpadków, która znajduje się w śmieciarce, albo zgniatarka w sortowni śmieci.

W całej sprawie pozostaje też jedna niewiadoma: jak powstały urazy głowy u denatki? Czy doznała ich w śmieciarce/sortowni odpadków, czy były dziełem działania osób trzecich, które następnie porzuciły ciało w kontenerze. Na to pytanie patologom nie udało się znaleźć jednoznacznej odpowiedzi.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Na tym etapie postępowania prokurator ustala, kim była 40-letnia kobieta. Nad sprawą pracuje policja, zlecono też badania DNA. Zaordynowano również szereg badań toksykologicznych, które być może okażą się pomocne w toku prowadzonego śledztwa. Na razie nie ma też żadnych świadków, którzy mogą mieć wiedzę na temat tożsamości nieżyjącej kobiety.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić